Trzy punkty Jagiellonii, zwycięstwo Lecha

W sobotnich meczach piłkarskiej ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrał z Jagiellonią Białystok, Lech Poznań pokonał Cracovię, Lechia Gdańsk zremisowała z Polonią Warszawa, a Ruch Chorzów przegrał z Zagłębiem Lubin.

Piłkarze Jagiellonii Bialystok byli stroną dominującą w pierwszej części spotkania we Wrocławiu. Często zapędzali się pod bramkę gospodarzy, stwarzali więcej sytuacji. Jedną z nich wykorzystali. W 33 minucie Tomasz Frankowski wykonując rzut wolny zagrał krótko do Jarosława Laty, a ten płaskim strzałem zaskoczył Mariana Kelemena.

Siedem minut po przerwie zespół z Białegostoku prowadził już 2:0. Lato dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę przejął Remigiusz Jezierski i posłał ją do siatki gospodarzy. Ale wrocławianie nie załamali się takim obrotem spraw. Bardzo aktywny był Sebastian Mila. W 77 minucie po jego wrzutce, piękną bramkę głową zdobył Piotr Celeban. Później piłkarze Śląska próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, jednak mimo doliczonych pięciu minut to im się nie udało.

0:1 Jarosław Lato (33'), 0:2 Remigiusz Jezierski (52'), 1:2 Piotr Celeban (77')

Po 280 dniach piłkarze Lecha zagrali znowu na boisku przy ulicy Bułgarskiej. Zaatakowali od początku, by szybko zdobyć prowadzenie i ułożyć spotkanie po swojej myśli. Ale w 20 minucie zostali skarceni. Błąd popełnił Siergiej Kriwiec, piłkę przejęli krakowianie i Alexandru Suvorov pokonał Jasmina Buricia. Gospodarze bardzo szybko odpowiedzieli. Za błąd sprzed trzech minut zrehabilitował się Kriwiec, który po podaniu od Sławomira Peszki, wślizgiem wepchnął piłkę do bramki gości. W 37 minucie uderzał Peszko, bramkarz Cracovii Marcin Cabaj wybił piłkę przed siebie, a tam stał Robert Lewandowski, który ulokował futbolówkę w siatce.

Druga część spotkania zaczęła się bardzo spokojnie. Dopiero po kwadransie gra się ożywiła. A w 64 minucie kibice Lecha po raz trzeci w tym spotkaniu mieli ogromne powody do radości. Sławomir Peszko spod końcowej linii boiska ni to zacentrował ni to strzelił, a piłka wpadła do bramki tuż za zdezorientowanym Cabajem.

0:1 Alexandru Suvorov (20'), 1:1 Siergiej Kriwiec (23'), 2:1 Robert Lewandowski (37'), 3:1 Sławomir Peszko (64')

1:0 Olegs Laizans (29'), 1:1 Daniel Gołębiewski (47')

0:1 Ilijan Micanski (64'), 0:2 Ilijan Micanski (83')