Ukraina buduje fortyfikacje, aby zabezpieczyć się przed ponownym atakiem Rosji

Na odzyskanych spod rosyjskiej okupacji terenach armia ukraińska buduje solidne fortyfikacje. Mają zabezpieczać kraj przed ponownym atakiem Rosji - powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal. Służby ukraińskie informują o grupach rosyjskich żołnierzy, którzy utracili łączność ze swoimi oddziałami, nie otrzymują jedzenia ani amunicji.

- Na deokupowanych terytoriach pilnie budowane są fortyfikacje, by bronić je [terytoria - przyp. red] przed powtórnym zajęciem - powiedział na konferencji prasowej premier. Jego wypowiedź cytuje agencja Interfax-Ukraina. Szmyhal zaznaczył, że na terenach tych są już pewne instalacje obronne, ale władze chcą, by były one solidniejsze.

Rosyjscy żołnierze bez jedzenia, amunicji i łączności z dowództwem

Szybkość niedawnych kontruderzeń armii ukraińskiej spowodowała, że rozbitych zostało wiele oddziałów rosyjskich, a wielu żołnierzy armii Władimira Putina znajduje się jeszcze na ukraińskim terytorium, ale nie otrzymuje zaopatrzenia, ani nie ma łączności ze swoim dowództwem. Takie informacje przekazał ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

Według ukraińskiego wywiadu, żeby zatrzymać masowe ucieczki z pola walki, kremlowskie dowództwo nasila wykorzystywanie "sprawdzonych" sowieckich metod "przekonywania". Jak dodano, z przechwyconych rozmów wynika, że na tyłach utworzono oddziały zaporowe, które mają likwidować wycofujących się wojskowych. HUR pisze, że w związku z działaniami sił ukraińskich po stronie rosyjskiej wzrastają paniczne nastroje. Żołnierze - jak podaje HUR - nie otrzymują żołdu w pełnym wymiarze i na czas, co też sprawia, że nie chcą uczestniczyć w walkach.

Ciała 47 zabitych osób pod gruzami budynku w Izumiu

"47 zwłok znaleziono pod gruzami bloku w Iziumie" - napisał na Telegramie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. Dodał, że blok został zniszczony wskutek rosyjskiego bombardowania. Na nagraniu urzędnik powiedział, że informacje o ciałach 47 osób otrzymał od służb ratunkowych. Heraszczenko napisał, że przez pół roku okupacji siły rosyjskie "torturowały i zabiły około tysiąca cywilów ukraińskich". Tak twierdzą miejscowi mieszkańcy, którzy przetrwali okupację.

W środę w odbitym z rąk rosyjskich Iziumie wizytę złożył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.