Afera taśmowa - posłowie zadawali pytania

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / drr

Posłowie pytali w środę premiera Donalda Tuska o osłonę kontrwywiadowczą najważniejszych osób w Polsce. Dopytywali też m.in. o akcję ABW we "Wprost" oraz o to, czy pozostawienie na stanowisku szefa MSZ Radosława Sikorskiego nie szkodzi interesom Polski.

Posłowie zadawali pytania po tym jak premier przedstawił informację nt. ujawnionych podsłuchów polityków PO w tym ministrów rządu.

Wiele pytań posłów dotyczyło osłony kontrwywiadowczej najważniejszych osób w Polsce. "Służby specjalne, nawet jeśli będą na głowie stawać, nie zapewnią właściwej ochrony kontrwywiadowczej najważniejszych osób w państwie. Do tego, by ta osłona była dobrze prowadzona, potrzebna jest wola tych, których te służby mają chronić" - mówił poseł SLD Stanisław Wziątek.

DEON.PL POLECA

"Dlaczego ministrowie pana rządu nie chcą się stosować do działań, które mają tworzyć osłonę kryzysową? Dlaczego prowadzą rozmowy o najważniejszych sprawach w państwie w miejscach, które są niecertyfikowane, w knajpach" - dopytywał.

Dopytywała o to także Jolanta Szczypińska (PiS). "Gdzie były i co robiły wszystkie specjalne służby, w tym ABW i BOR, których zadaniem jest czuwanie i nadzór nad bezpieczeństwem naszego państwa, w momencie gdy zgodnie z obecnymi ustaleniami podobno tylko kelnerzy nagrywali rozmowy ministrów pańskiego rządu, a w tym ministra spraw wewnętrznych? Panie premierze doprowadził pan do stanu zagrożenia bezpieczeństwa państwa i już za ten fakt powinien podać się pan natychmiast do dymisji" - oceniła.

Jan Cedzyński (Twój Ruch) nawiązał do ujawnionych przez "Wprost" wypowiedzi Sikorskiego. "Pański minister spraw zagraniczny mówił o złudnym bezpieczeństwie Polski w związku z relacjami Polska - USA. Jak wiemy na bazie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi budujemy nasze bezpieczeństwo, począwszy od zakupu samolotów F16 po wydobycie gazu łupkowego. Proszę o odpowiedź na pytanie, czy jeśli współpraca z USA w opinii najważniejszego z pańskich urzędników - według wypowiedzi prywatnej - jest szkodliwa dla Polski, to należy spodziewać się drastycznej zmiany w naszej strategii dotyczącej polityki zagranicznej. Jeśli tak, to czy mamy spodziewać się zwrotu w stronę prorosyjską" - pytał poseł TR.

Z kolei Marek Balt (SLD) przywołał pytania z e-maili, które - jak mówił - dostał od wyborców. "Czy obojętne jest panu, ile w Polsce powinno kosztować paliwo? Czy nie uważa pan, że minister Radosław Sikorski, który notabene faktycznie zasługuje na miano Trybsona europejskiej dyplomacji, twierdząc, że zrobiliśmy Amerykanom loda, pełniąc nadal funkcję, nie szkodzi polskiej racji stanu?" - cytował. Pytał też, jak premier może mieć "zaufanie do ludzi, którzy nie potrafią trzymać jęzora za zębami".

Część pytań dotyczyła spraw poruszonych w ujawnionych przez "Wprost" rozmowach polityków. Maciej Mroczek (TR) pytał szefa rządu, czy to on wysłał szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza na spotkanie z prezesem NBP Markiem Baleką. "Czy miał pan świadomość, że takie spotkanie się dobywa" - chciał wiedzieć.

"Nie o styl tu chodzi, ale o treść tego, o czym rozmawiali konstytucyjni ministrowie tego rządu" - podkreślił z kolei Tomasz Kamiński (SLD). Zwrócił uwagę, że Tusk w Sejmie zapewniał "Polki i Polaków, że będą mieli dobre i wysokie emerytury", a w nagranych rozmowach politycy PO mówią o słabnącym systemie emerytalnym. "Kto mówi prawdę?" - zastanawiał się Kamiński.

Również Józef Rojek (SP) pytał premiera, czy ten wiedział o rozmowach ministrów swojego rządu, przed ujawnieniem nagrań przez "Wprost".

Marek Poznański (TR) dopytywał szefa rządu, czy nie jest mu wstyd za ministrów jego rządu i czy będą wobec nich wyciągnięte jakieś konsekwencje. "Czy dobrze się pan czuje z tą obłudą, która panuje w PO" - pytał poseł Twojego Ruchu.

Artur Ostrowski (SLD) chciał wiedzieć, "jakie straszne rzeczy ma na sumieniu Antoni Macierewicz, które są tak porażające i mają pogrążyć prezesa Jarosława Kaczyńskiego". "Dlaczego pan nie ujawnił informacji na temat działalności Antoniego Macierewicza?" - zadał pytanie Ostrowski.

Posłowie PiS Beata Mazurek i Stanisław Pięta pytali o akcję ABW we "Wprost". Mazurek chciała wiedzieć, czy ABW ma prawo wykonywać czynności procesowe w śledztwie w sprawie nielegalnego podsłuchiwania. Jej zdaniem w ustawowym katalogu przestępstw ściganych przez tę służbę takiego przestępstwa nie ma. "Tym samym, czy ABW mogło wykonywać czynności 18 czerwca w redakcji tygodnika +Wprost+?" - pytała. Posłanka pytała również, czy ABW informowało premiera albo któregokolwiek z ministrów o zagrożeniach wynikających z odbywania spotkań oficjalnych lub nieoficjalnych w niektórych warszawskich restauracjach. "Jeśli tak, to kiedy i o jakie restauracja chodziło?" - podkreśliła.

Pięta dopytywał, jak to się stało, że w redakcji "Wprost" znalazło się "dwóch, trzech, czterech prokuratorów, kilkunastu funkcjonariuszy ABW i policji". "Jak to się stało, że przestępstwem ściganym na wniosek, zagrożonym karą do dwóch lat pozbawienia wolności, zajęło się aż tylu funkcjonariuszy państwowych? Jak to się stało, że okazali się oni wszyscy bezradni? (...) Dlaczego wszyscy byliśmy świadkami tak potwornej kompromitacji państwa?" - pytał poseł.

Poseł Nowej Prawicy Przemysław Wipler chciał z kolei, by premier wyjaśnił, czy planuje "krzyżową kontrolę" rachunków b. ministra transportu Sławomira Nowaka. Dociekał też, czy Sikorski - po swoich wypowiedziach dotyczących m.in. Stanów Zjednoczonych jest polskim kandydatem na stanowisko szefa unijnej dyplomacji. Pytał też ironicznie, czy to rosyjscy agenci odpowiadają za opóźnienia w budowie gazoportu. Wipler żądał też, by premier wyjaśnił, czy zatrzymany w związku z nielegalnymi nagraniami rozmów polityków biznesmen Marek Falenta (wyraził zgodę na publikowanie jego pełnego imienia i nazwiska) zatrudniał w swoich firmach osoby związane z PO i ich rodziny.

Natomiast Antoni Macierewicz (PiS) pytał, czy premier oraz prezydent Bronisław Komorowski czują się winni tego, że "państwo polskie i rząd zostały zaatakowane jakiś czas temu (...) przez zorganizowaną grupę przestępczą o konotacjach działań na rzecz interesów rosyjskich". Przekonywał, że rząd, prezydent i szef MSW odpowiadają za podpisanie umowy ze służbą wywiadu Federacji Rosyjskiej. Chciał też wiedzieć, czy wysocy urzędnicy rządu i prezydenta współpracowali ze spółką Hawe, której głównym akcjonariuszem jest Falenta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Afera taśmowa - posłowie zadawali pytania
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.