Akt oskarżenia ws. parabanku Finroyal

(fot. Brian Turner / flickr.com / CC BY 2.0)
PAP / pk

Do Sądu Okręgowego w Warszawie trafił akt oskarżenia wobec Andrzeja K., któremu zarzucono prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia oraz dokonanie oszustwa na szkodę klientów spółki Finroyal - poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

- Prokurator zarzucił w akcie oskarżenia Andrzejowi K., że w okresie od listopada 2007 r. do 26 czerwca 2012 r. pełniąc funkcję dyrektora spółki Finroyal - FRL Capital Limited z siedzibą w Wielkiej Brytanii, za pośrednictwem biur operacyjnych mających siedziby w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu, doprowadził 1716 klientów Finroyal do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie ponad 100 mln zł - poinformował rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Przemysław Nowak.

Dodał, że Andrzej K. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów oraz złożył obszerne wyjaśnienia, zaprzeczając m.in., aby wprowadzał klientów w błąd.

Andrzej K. jest podejrzany o to, że od listopada 2007 r. do czerwca 2012 r. prowadził działalność polegającą na gromadzeniu środków pieniężnych osób fizycznych - obciążając je ryzykiem związanym z inwestowaniem - bez stosownego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego. Za takie przestępstwo grozi grzywna do 5 mln zł oraz kara do 3 lat więzienia. Za oszustwo klientów spółki, co także zarzucono Andrzejowi M., grozi kara do 10 lat więzienia.

DEON.PL POLECA

W śledztwie nadzorowanym od sierpnia 2012 r. przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie zebrano ponad 300 tomów akt. Materiał dowodowy składa się m.in. z zeznań ponad 1800 świadków, opinii biegłych z zakresu międzynarodowego prawa finansowego, księgowości, finansów, rachunkowości i ekonomii oraz obszernej dokumentacji dotyczącej m.in. działalności spółki Finroyal. Przepływy finansowe spółki analizowała ABW.

Prokuratura uznała, że przedstawiciele spółki zawierali z klientami umowy zwane "kontraktami lokacyjnymi", przedmiotem których było zarządzanie wpłaconymi przez klientów pieniędzmi, w zamian za co klienci mieli otrzymywać "wysokie oprocentowanie i stabilny zysk przy jednoczesnym wyłączeniu ryzyka inwestycyjnego". W rzeczywistości pieniędzy klientów nie inwestowano zgodnie z umowami, lecz przeznaczano na ryzykowne przedsięwzięcia finansowe na rynku walutowym, inwestycje w nierentowne spółki, pokrycie kosztów działalności (w tym reklamę) i na wynagrodzenie oraz prywatne potrzeby Andrzeja M. Część pieniędzy przeznaczano na wypłaty odsetek dla wcześniejszych klientów - tworząc tym samym strukturę piramidy finansowej.

Według aktu oskarżenia, przy zawieraniu umów klienci Finroyal byli wprowadzani w błąd co do zamiaru i możliwości wywiązania się z zawartych "kontraktów lokacyjnych" i co do kondycji finansowej spółki. Przedstawiano ją jako "międzynarodowa i renomowana instytucja finansowa", posiadająca wysokie ubezpieczenie od strat, osiągająca "ponadprzeciętną stopę zwrotu z lokowania aktywów w jednostkach uczestnictwa specjalistycznych funduszy inwestycyjnych".

W rzeczywistości - ustaliła prokuratura - Andrzej K. stworzył jedynie pozory profesjonalnej działalności inwestycyjnej. - Z materiału dowodowego wynika, że Finroyal była spółką działającą tylko na terenie Polski, prowadzącą wyłącznie wyżej opisaną działalność parabankową o charakterze "piramidy finansowej". Kapitał zakładowy spółki nigdy nie został opłacony, z opinii biegłego wynika natomiast, że przez cały okres funkcjonowania spółka była niewypłacalna, a prowadzona działalność - nierentowna - podał prok. Nowak. Badając, czy sprawa ma wymiar międzynarodowy prokuratura zwróciła się do organów wymiaru sprawiedliwości Wlk. Brytanii, Danii, Niemiec oraz Szwajcarii.

Sprawa stała się głośna w 2012 r. po tym, jak media zaczęły się przyglądać działaniom prokuratury wobec podmiotów podobnych do spółki Amber Gold.

W kwietniu 2013 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa nadał klauzulę wykonalności postanowieniu prokuratury ze stycznia 2013 r. o zabezpieczeniu majątkowym na mieniu Andrzeja K. Na tej podstawie zajęto: udziały o wartości 299 tys. zł w Finroyal Service; udziały o wartości 1,3 mln zł w spółce Młyn nad Tywą; udziały o wartości 2,5 tys. zł w spółce Melkorn; wierzytelności w kwocie miliona zł z tytułu umowy pożyczki; nieruchomości w miejscowości Użranki gm. Mrągowo oraz w miejscowości Gryźliny-Zielonowo gm. Stawiguda (część nieruchomości obciążono już hipotecznie).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Akt oskarżenia ws. parabanku Finroyal
Komentarze (1)
J
janko
6 stycznia 2015, 04:12
A kiedy nasza "niezależna prokurata" zbada powiązania Amber Gold i Józefa Bąka vel Michała Tuska? A może już badała i stwierdziła, że wszystko było w najlepszym porządku?