Bezpieczeństwo energetyczne i rządy PO-PSL

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / slo

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że zmniejszenie dostaw gazu do Polski to bardzo poważne zagrożenie. W czwartek na konferencji prasowej w Sejmie powiedział, że Donald Tusk "wyjeżdża, a sprawa bezpieczeństwa energetycznego polskich rodzin pozostaje".

PGNiG podało w czwartek, że w środę dostawy gazu w ramach kontraktu jamalskiego były niższe o 45 proc. od zamówionych, w poniedziałek o ok. 20 proc., a we wtorek - o ok. 24 proc.

Kaczyński zaznaczył na konferencji w Sejmie, że "mamy do czynienia z bardzo poważnym zagrożeniem". - I tu mam prawo stawiać pytanie - bo Donald Tusk sobie wyjeżdża, a sprawa bezpieczeństwa energetycznego polskich rodzin, polskiego przemysłu chemicznego(..) pozostaje - mówił prezes PiS.

DEON.PL POLECA

- Nie można na to wydarzenie patrzeć inaczej niż z perspektywy (...) odnoszącej do kilku ostatnich lat, szczególnie do ostatnich siedmiu lat, rządów PO-PSL - ocenił.

Za rządów PiS - jak przekonywał - "przeświadczenie, że musimy być ubezpieczeni, jeśli chodzi o dostawy gazu, że musimy być odporni na tego typu wydarzenia, było podjęte jako z jednej strony taka podstawowa przesłanka naszej polityki w tej dziedzinie, a z drugiej strony jako pewne zadanie praktyczne".

Kaczyński mówił, że jego rząd przeciwstawiał się planom budowy rurociągu północnego i miał "spore szanse na przynajmniej wieloletnie opóźnienie tej inwestycji". - Wiele państw nadbałtyckich było gotowych podjąć tego typu wysiłki pod warunkiem, że Polska się w to zaangażuje - zaznaczył szef PiS.

Według niego, kiedy Platforma Obywatelska doszła do władzy, to zrezygnowano ze sprzeciwu wobec rurociągu północnego. - A dziś jest zupełnie oczywiste, że to było elementem przygotowania agresywnej strategii Putina - ocenił.

Kaczyński skrytykował też rząd za opóźnienia w budowie gazoportu w Świnoujściu. - Na rok zatrzymano sprawę, później zmieniono inwestora z firmy, która miała pieniądze, na firmę, która tych pieniędzy nie miała. Podjęto różnego rodzaju błędne decyzje - to co miało być gotowe w 2012 roku i by nas zabezpieczało - nie jest gotowe w tej chwili - wyliczał lider PiS.

Poseł PiS Piotr Naimski zauważył, że wybudowanie na czas gazoportu w Świnoujściu "pozwoliłoby uniezależnić się od rosyjskiej dominacji" w dziedzinie zaopatrywania w gaz.

Zdaniem b. wiceministra gospodarki, jeśli dojdzie do całkowitego wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu do Polski przez Ukrainę i Białoruś, to w skali roku będzie brakowało 5 mld metrów sześciennych gazu. - Czyli dokładnie tyle, ile z gazoportu powinniśmy już od przynajmniej półtora roku móc sprowadzać - dodał.

PGNiG zaznaczyło w środowym komunikacie, że trwa wyjaśnianie przyczyn zmniejszenia dostaw gazu z kierunku wschodniego, w szczególności, czy mają one charakter techniczny, czy handlowy. Spółka nie otrzymała dotąd żadnej informacji ze strony Gazpromu o powodach zmniejszenia dostaw gazu do Polski i zapewniła, że krajowi odbiorcy otrzymują gaz, a magazyny są pełne.

Centrum Informacyjne Rządu poinformowało w czwartek wieczorem w komunikacie, że dostawy gazu są realizowane bez przerw, a system przesyłowy i dystrybucyjny funkcjonują normalnie. "Polscy odbiorcy otrzymują gaz bez zakłóceń. W Polsce ilość gazu jest zabezpieczona na wyższym poziomie niż wynika z bieżącego zapotrzebowania" - napisano.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bezpieczeństwo energetyczne i rządy PO-PSL
Komentarze (1)
N
Noniek
12 września 2014, 08:24
Sługusy Kaczki Dziwaczki.