Co dalej z drugim rządowym TU-154M?

Tu-154M w czasie podejścia do lądowania (fot. Joymaster / Wikipedia /
PAP / drr

W najbliższych dniach minister obrony Tomasz Siemoniak ma spotkać się z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Rozmowa będzie dotyczyła m. in. przyszłości Tu-154. Samolot ma zostać sprzedany, gdy nie będzie już potrzebny śledczym.

- Na początku maja szef MON spotka się z prokuratorem generalnym, przede wszystkim, by rozmawiać o przyszłości prokuratury wojskowej, ale pojawi się też temat Tu-154 - powiedział rzecznik resortu obrony Jacek Sońta.

Tu-154, noszący numer boczny 102, został uznany za zbędny dla sił zbrojnych i przekazany Agencji Mienia Wojskowego. Pod koniec ub. r. prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej poinformowała, że biegli chcą jeszcze korzystać z samolotu przy badaniach. Od tamtej pory samolot pozostaje do ich dyspozycji.

- Jesteśmy na etapie przygotowywania oferty handlowej, czekamy na zielone światło od MON - powiedziała rzeczniczka AMW Małgorzata Golińska. W kwietniu MON przewidywało, że wystawienie samolotu na sprzedaż będzie możliwe jeszcze w pierwszym półroczu. Wiceminister Marcin Idzik zwracał uwagę, że utrzymywanie samolotu, by udostępniać go biegłym, wymaga bieżącej obsługi maszyny, a piloci muszą ćwiczyć na symulatorach, co wiąże się z kosztami. AMW optymistycznie zapatrywała się na perspektywy sprzedaży samolotu, który jest w dobrym stanie technicznym.

36. specjalny pułk lotnictwa transportowego został rozwiązany z początkiem tego roku. Powołana na jego miejsce jednostka posiada tylko śmigłowce. Do obsługi dalszych podróży uprawnione kancelarie korzystają z dwóch samolotów wyczarterowanych od PLL Lot, lotów rejsowych i - w razie wizyt np. w Afganistanie - z wojskowych samolotów transportowych.

Pułk specjalny dysponował dwoma samolotami Tu-154M Lux. Jeden z nich, z prezydentem Lechem Kaczyńskim i towarzyszącą mu delegacją, rozbił się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem. Drugi - przewidziany teraz do sprzedaży - przechodził wtedy w Rosji gruntowny remont, m.in. kadłuba i silników. Maszyna, wyprodukowana w 1990 r., wróciła z remontu w Samarze we wrześniu 2010, a jej resurs przedłużono o kolejnych sześć lat. W ubiegłym roku samolot wykorzystywali do eksperymentów w locie eksperci badającej katastrofę komisji kierowanej przez Jerzego Millera.

Po katastrofie smoleńskiej uznano, że utrzymywanie jedynego egzemplarza Tu-154 jest bezcelowe. W sierpniu ub. r. MON zapowiedziało przekazanie go AMW. Postanowiono, że samolot zostanie wystawiony na sprzedaż jako mienie niewojskowe, którym obrót nie wymaga specjalnej koncesji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co dalej z drugim rządowym TU-154M?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.