Czy prezydent zgodzi się z kard. Dziwiszem?

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / slo

Szef SLD Leszek Miller zapowiedział wystosowanie listu do prezydenta z pytaniem, czy Bronisław Komorowski zgadza się ze słowami kard. Stanisława Dziwisza poświęconymi - według przewodniczącego Sojuszu - "prymatowi prawa bożego nad prawem stanowionym".

Metropolita krakowski powiedział podczas czwartkowych uroczystości święta Bożego Ciała m.in. że: "W społeczeństwie demokratycznym rządzi większość. Pluralizm poglądów i postaw ludzi tworzących nasze społeczeństwo jest faktem. Przyjmujemy ten fakt do wiadomości. Tym niemniej trzeba jasno stwierdzić, że wierność prawdzie obowiązuje wszystkich, również prawodawców. Prawdy nie ustala się przez głosowanie, dlatego nawet parlament nie jest powołany do tworzenia odrębnego porządku moralnego niż ten, który jest wpisany głęboko w serce człowieka, w jego sumienie".

Polska nie jest państwem wyznaniowym, a ewangelie nie mogą mieć prymatu nad konstytucją - powiedział Miller na piątkowej konferencji prasowej komentując słowa kard. Dziwisza.

W ocenie szefa SLD, nie wolno bagatelizować słów metropolity krakowskiego o - jak mówił Miller - prymacie prawa bożego nad prawem stanowionym. "To jest norma istniejąca w państwie wyznaniowym, gdzie prawo stanowione przez parlament wynika z doktryny religijnej. To jest Iran Chomeiniego, a nie nowoczesne państwo polskie. Polscy żołnierze walczą z talibami, którzy właśnie taki model państwa wprowadzają u siebie" - mówił szef SLD.

DEON.PL POLECA

Zapowiedział też, że w tej sprawie Sojusz prześle w piątek list do prezydenta Komorowskiego.

- Skierujemy list do prezydenta, który jest strażnikiem konstytucji, aby prezydent zechciał się ustosunkować do tych wypowiedzi. W liście zawrzemy pytanie, czy pan prezydent Komorowski podziela pogląd kardynała Dziwisza. Gdyby podzielał, to oznacza, że konstytucja nasza powinna być znowelizowana tak, aby uwzględniła Ewangelie, cztery ewangelie dokładnie mówiąc, a posłowie przed podjęciem decyzji w Sejmie powinni konsultować się w swoich diecezjach i realizować instrukcje Episkopatu. Otóż nie sądzę, aby to był model państwa polskiego, który powinien być budowany i utrwalany - powiedział Miller.

Na pytanie, czy dla posłów, którzy są wierzący, ewangelia może mieć większe znaczenie niż konstytucja, szef SLD odpowiedział, że tylko w państwie wyznaniowym. - Polska nie jest państwem wyznaniowym i mam nadzieję, że nie będzie. Nie może być prymatu ewangelii nad konstytucją. Konstytucja musi być ważniejsza od ewangelii - powiedział szef SLD.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy prezydent zgodzi się z kard. Dziwiszem?
Komentarze (6)
T
tt
1 czerwca 2013, 04:38
Dla starego komunisty - wychowanego w doktrynie, że państwo może wszystko, np. likwidować kułaków - jest to nie do pojęcia, że istnieje pewne prawo wpisane w naturę świata i człowieka, które przenika całą wielką filozofię europejską od starożytności aż do współczesności.
K
kitek
31 maja 2013, 20:26
Miler to zbrodniarz taki sam, jak i ci, którzy strzelali polskim patriotom w tył głowy. On się ich nigdy nie wyrzekła, nie przeprosił, a wręcz ich chroni. To jest stalinowiec i zbrodniarz w każdym calu. On powinien gnić w więzieniu do końca swoich dni, a tymczasem jego i jemu podobnych zwyrodnialców goszczą na salonach i mendiach. To jest Polska Tuska i Komorowskiego: zdrajców, zaprzańców i - w najlepszym razie - pomocników zbrodniarzy kremlowskich.
WI
wierny II
31 maja 2013, 16:19
jezeli L.Miller przewodniczacy SLD,po swoich bunczucznych wypowiedziachpod adresem kardynala St.Dziwisza,w kwestii wyzszosci prawa Bozego nad prawem stanowionym,uchwalanym przez glosowanie,zdecyduje sie na rozstrzygniecie "ideologicznego" sporu para- komunistycznej swojej organizacji,przez prezydenta RP,nazwanym straznikiem Konstytucji,to postawi Go w klopotliwej sytuacji,poniewaz sam okreslajac siebie katolikiem,nie przestrzega Prawa Bozego,wpisanego do Konstytucji,odnosnie ochrony zycia kazdego obywatela, szczegolnie nienarodzonego,najbardziej bezbronnego.Mimo tego,ze uznaje Przykazanie ,nie zabijaj,propaguje rownoczesnie smiercionosnia metode in vitro.Moze byc ciekawie.
DP
dla przypomnienia
31 maja 2013, 15:18
@przemek Źródłem prawa natury jest sama natura, dla jednych rozumiana jako wola Boga (prawo Boże), a dla innych nakaz rozumu czy wrodzonego poczucia sprawiedliwości (psychologiczna koncepcja prawa natury). Ma ono łączyć wszystkich ludzi oraz – pomimo wielu różnic kulturowych – zakładać pewne wspólne zasady postępowania. Według jego zwolenników jest trwałe i nie zmienia się pośród zmian historycznych, zmieniających się poglądów i obyczajów. Prawa tego nie można człowiekowi odebrać, bo oparte zostało na jego naturze. Broni ono ludzkiej godności, określa fundamentalne prawa i obowiązki człowieka. Jako podstawowe prawa wymienia się: prawo do samoposiadania, prawo własności, prawo do utrzymania życia, prawo do owoców pracy. Wywodzi się z niego Deklaracja praw człowieka, uchwalona 1948 przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Prawo natury reprezentuje wartości samoistne, autonomiczne, uniwersalne i ponadczasowe, które są przeciwstawiane prawu pozytywnemu (łac. ius positivum) – stanowionemu w danym czasie przez określonych ludzi, zmienne na przestrzeni dziejów – pozytywizm prawniczy. Prawo natury ma uzasadniać (bronić) nienaruszalne prawa człowieka i jako takie jest uważane za nadrzędne wobec prawa stanowionego, wobec czego zwolennik prawa natury jest zwolniony z przestrzegania prawa stanowionego, gdy jest ono z nim w sprzeczności. W szczególności koncepcje prawa natury poszukują odpowiedzi na pytania: jakie powinno być prawo stanowione, co to znaczy sprawiedliwość oraz czy i kiedy można odmówić posłuszeństwa prawu stanowionemu. http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_natury
31 maja 2013, 14:34
Dla chrześcijanina najważniejsza jest Ewangelia - to jasne. Ale np. taka już koncepcja prawa naturalnego może prowadzić do nadużyć. Konstytucja musi być przestrzegana, a jeśli byłoby w niej coś nagannego, to przecież w odpowiednim trybie można ją zmienić. Nie widzę jakiegoś konfliktu norm między konstytucją, a zasadami wiary. Nie sądzę, żeby kardynałowi chodziło o zastąpienie prawa tworzonego przez organy państwa, jakimś innym (np. bardzo ogólnym) prawem. Nie należy przesadzać z negatywną wykładnią retoryki kazań hierarchów. Chociaż prawo dokrytyki jak najbardziej przysługuje.
W
wierny
31 maja 2013, 13:54
Szanowny Panie Przewodniczący! Jeszcze parę lat i będzie Pan błagał, aby przyjąć prawdy Ewangelii w Konstytucji. Czas laickości państwa powoli mija i jako idea widać, że się nie sprawdza. Państwo jak każdy byt ma swoje korzenie w Bogu, jako forma organizacji człowieka, który jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Zatem bez zakorzenienia państwa w Bogu skazujemy je na unicestwienie co się zaczyna powoli dziać we Francji i innych państwach Europy Zachodniej.