Katowice: Ogólnopolskie Dyktando 2012

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / ad

"Hip-hop a la strzyżyk" to tytuł Ogólnopolskiego Dyktanda 2012, które odbyło się w niedzielę w Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek. Narodową klasówkę pisało ponad 500 osób z całego kraju. Autorem tekstu jest prof. Andrzej Markowski z Uniwersytetu Warszawskiego.

"Zabawne", "dowcipne", "zaskakujące", "dosyć trudne" - tak oceniali tekst tegorocznego Dyktanda uczestnicy klasówki ortograficznej. "Największą trudność sprawiały mi te wszystkie rzadko używane słowa łączone myślnikami. Ogólnie było zabawnie" - powiedziała PAP Monika Szynol z Katowic.

"Ojej, to było dość trudne, no i spodziewałam się dłuższego dyktanda, a to trwało chyba kilka minut. Nie zdążyłam wszystkiego napisać. Nie żałuję, że wzięłam w nim udział, było naprawdę ciekawie" - dodała Teresa Bigda z Tarnowskich Gór.

DEON.PL POLECA

W tekście Dyktanda pojawiło się wiele ortograficznych pułapek, np.: "Rżną z hołubcem obertasa: hop-siup, tup, tup i hopsasa! I chcąc nie chcąc, ale w mig pieją w c-moll: "Bum-cyk-cyk, tirli, tirli, tralala!".

Autor tekstu prof. Andrzej Markowski z Uniwersytetu Warszawskiego oraz przewodniczący Rady Języka Polskiego powiedział PAP, że specjalnie na tę okazję przygotował "wierszyk". "To jest właściwie taki surrealistyczny wierszyk, który powstał po to, aby umieścić w nim jak najwięcej trudnych wyrazów. Pojawiły się w nim takie wyrazy, które są rzadziej używane, które właśnie w nagromadzeniu mogą budzić wątpliwości" - powiedział prof. Markowski.

Dyktando pisali m.in. prof. Andrzej Bochenek oraz prezydent Katowic Piotr Uszok. Prezydent Katowic przyznał, że jest to niezmiernie potrzebne przedsięwzięcie. "Jest dla nas bardzo ważne, że Katowice stały się stolicą polskiej ortogtrafii. Jestem przekonany, że ta kapitalna tradycja zapoczątkowana przez świętej pamięci marszałek Krystynę Bochenek będzie trwała dalej" - powiedział PAP Uszok odnosząc się do idei Dyktanda.

W zabawie udział wzięli także internauci - za pośrednictwem komunikatora internetowego Gadu-Gadu. Odczytywanie tekstu dyktanda było też transmitowane w radiu i telewizji

Zwycięzca narodowej klasówki z ortografii otrzyma 30 tys. zł i tytuł Mistrza Ortografii Polskiej, zdobywca II miejsca 15 tys. zł, nagrodą za III miejsce będzie 5 tys. zł. Wyniki zostaną ogłoszone po południu.

Organizowane od 1987 r. w Katowicach Ogólnopolskie Dyktando to najstarsza i największa w Polsce popularna impreza promująca kulturę języka polskiego.

Dyktando wymyśliła przed wielu laty Krystyna Bochenek, wówczas dziennikarka Polskiego Radia Katowice, a następnie senator i wicemarszałek Senatu RP, która zginęła w katastrofie w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. "To jest zjawisko kulturalne, mnóstwo osób bierze udział w imprezach typu mam talent, a to jest prawdziwy talent pisać dobrze po polsku" - powiedział podczas otwarcia imprezy prof. Andrzej Bochenek.

Po klasówce prof. Bochenek powiedział PAP, że chce aby idea Dyktanda przetrwała. "Trzeba będzie ją na pewno uaktualniać, trzeba będzie jakoś powodować, aby ona stała się atrakcyjna dla młodych ludzi, także myślimy o tym by w jakiś sposób uatrakcyjnić samą imprezę. Najważniejsze było zacząć po raz drugi. To nie jest takie proste kiedy brakuje głównego organizatota. Dlatego składam tutaj wielkie podziękowania dla prezydenta Katowic i marszałka województwa śląskiego, którzy wiedzą, że Śląsk nie może się zamykać tylko w regionalizmie, ale musi być także Śląskiem, który jest jedną z ważnych części Polski" - powiedział prof. Bochenek.

Organizatorami Ogólnopolskiego Dyktanda są Urząd Miasta Katowice oraz Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek, gdzie w niedzielę odsłonięto popiersie Krystyny Bochenek autorstwa rzeźbiarza Zygmunta Brachmańskiego.

Tekst dyktanda został po konkursie upubliczniony na stronie internetowej dyktando.info.pl

Hip-hop a la strzyżyk

Posłuchajcież, to rzecz rzadka
i nie żadna gadka szmatka,
ale minishow z otoczką,
jak to strzyżyk woleoczko,
wprawdzie, jużci, poniewczasie,
superrandkę w cud-szałasie
wygooglował na Facebooku.
A tam, tere-fere kuku,
to nie były hocki-klocki,
ale wpośród przaśnej nocki
gadu-gadu tete-a-tete,
zdezawuowane wnet
(albo raczej rachu-ciachu)
w pohulankach wśród rejwachu.
Naprzód cmok, cmok wraz, nawzajem,
baju, baju nad tokajem,
gul, gul w głąb, aż nadto, w bród
Za czym tańce z damą cud.
Rżną z hołubcem obertasa:
hop-siup, tup, tup i hopsasa!
I chcąc nie chcąc, ale w mig
pieją w c-moll: "Bum-cyk-cyk,
tirli, tirli, tralala!".
Taki miszmasz aż do dnia.
A o brzasku, tak do wtóru,
stuku-puku, szuru-buru
w chaszczach już to w oczeretach.
Lecz hulanka zgoła nie ta
Szast-prast sczyścił więc dwa quady
marki Mrzygłód. Bez żenady,
z półuśmiechem, lecz półdrwiąco
rzekł jej rzeźwo coś o końcu
i cmoknonsens na rozstanie.
Ciao! Już więcej ani-ani.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Katowice: Ogólnopolskie Dyktando 2012
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.