Kilkanaście tysięcy cyklistów w Wielkim Przejeździe Rowerowym

Punktem docelowym Wielkiego Przejazdu był park w Gdyni Kolibkach. Rowerzyści zmierzali do tego miejsca w dwóch peletonach. Ten jadący z północy startował w Wejherowie i kierując się w stronę Gdyni, po drodze zbierał rowerzystów z Redy i Rumi. Z kolei trasa peletonu południowego miała swój początek w Tczewie i biegła przez Pruszcz Gdański, Gdańsk i Sopot.

Do obu peletonów, które pokonały w sumie trasę liczącą około 80 kilometrów, po drodze dołączały grupy rowerzystów m.in. ze Słupska, Elbląga, Malborka, Lęborka, Starogardu Gdańskiego i Kościerzyny. Organizatorami przejazdu były rowerowe organizacje pozarządowe działające na terenie pomorskich miast.

Michał Błaut z Gdańskiej Kampanii Rowerowej w rozmowie z PAP ocenił, że w przejeździe wzięło w sumie udział kilkanaście tysięcy rowerów.

Celem wszystkich cyklistów było gdyńskie Kolibki, gdzie na parkowej polanie zaplanowano koncert "Rowerowa Metropolia jest Okey" z udziałem zespołów Pulse Generation (reggae), Gang Czerwonego Paznokcia (rap), Tsigunz Fanfara Avantura (ethno-balkan), Obywatel MC (rap) oraz Ikenga Drummers (ethno-afro).

Wcześniej, na Targu Węglowym, gdzie wyznaczono punkt zbiórki gdańskich rowerzystów, odbyła się ceremonia wręczenia nagród laureatom dwóch rowerowych konkursów: "European Cycling Challenge" oraz kampanii "Rowerem do pracy".

Pomorscy rowerzyści nienajgorzej oceniają działania, zwłaszcza trójmiejskich samorządów, na ich rzecz. Doceniają choćby zabiegi Gdańska, który dzięki licznym przedsięwzięciom, wygrywa rankingi na najbardziej przyjazne cyklistom miasto (trzy lata z rzędu Gdańsk zajął pierwsze miejsce w rankingu organizowanym przez miesięcznik RowerTour Gdańsk, uwzględniającym miasta zamieszkane przez więcej niż 100 tys. osób).

Sieć dróg rowerowych w Gdańsku liczy ponad 530 kilometrów (w tym 360 km ulic, najczęściej wewnątrz osiedli mieszkaniowych, po których cykliści mogą się bezpiecznie poruszać dzięki ograniczeniu prędkości dla aut do 30 km/h). Niemal co roku miasto wydaje i rozprowadza za darmo mapy tras rowerowych w mieście. W ciągu ostatnich lat samorząd wyposażył wszystkie gdańskie szkoły podstawowe i gimnazja w parkingi dla rowerów, a postoje budowane są sukcesywnie także w innych punktach miasta.

"Gdańsk jest z całą pewnością stolicą rowerową Polski" - powiedział PAP Roger Jackowski z Gdańskiej Kampanii Rowerowej. Dodał jednak, że Gdańsk nie wypada już tak dobrze na tle wielu innych europejskich miast. Wyjaśnił, że w Gdańsku przejazdy rowerem wciąż stanowią "tylko 8 procent" wszystkich podróży w letnim sezonie, podczas gdy w wielu - choćby holenderskich, miastach rower jest środkiem transportu w 30-40 procentach letnich przejazdów.

"Powinniśmy gonić tą europejską czołówkę" - powiedział PAP Jackowski, przypominając, że na zatwierdzenie przez lokalne władze czeka choćby duży projekt rowerowy, który mógłby być sfinansowany z funduszy unijnych. "Zakłada on najważniejszą w tej chwili rzecz dla trójmiejskich rowerzystów, czyli zintegrowanie komunikacji rowerowej z komunikacją miejską i szynową, w tym SKM oraz Pomorską Koleją Metropolitalną" - powiedział Jackowski.

"To od gmin, w tym władz trójmiejskiej aglomeracji zależy, w jakim kształcie i wymiarze projekt ten zostanie ostatecznie zrealizowany" - przypomniał Jackowski, dodając, że niedzielny przejazd jest jedną z form pozytywnego lobbingu za wspomnianym przedsięwzięciem.

Dodał, że dwoma kolejnymi projektami, za którymi lobbują pomorscy cykliści, są inwestycje związane z Wiślaną Trasą Rowerową biegnącą wzdłuż tej rzeki oraz międzynarodową trasą rowerową R-10, której szlak przebiega wokół Bałtyku. "Oba te projekty mogą być szlagierami turystyki rowerowej dla Pomorza" - powiedział Jackowski.