Kukiz: nikt nigdy nie jest w stanie mnie kupić
My już wygraliśmy; wygramy jesienią, zmienimy konstytucję i przywrócimy Polskę obywatelom - powiedział Paweł Kukiz po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich, według których zajął on trzecie miejsce, zdobywając 20,3 proc. poparcia.
Kukiz podkreślił, że jego zwolennicy "wygrali bez pieniędzy i struktur". "Byliśmy pogardzani i opluwani przez reżimowe media, (…) ale idziemy do przodu po Polskę dla dzieci i wnuków, po to, by dzieci mogły wrócić z Irlandii i Anglii" - mówił Kukiz podczas wieczoru wyborczego odbywającego się w hali widowiskowo-sportowej w Lubinie (Dolnośląskie).
Dodał, że to "dopiero początek". "Wygramy jesienią, zmienimy konstytucję i przywrócimy Polskę obywatelom" - powiedział nawiązując do jesiennych wyborów parlamentarnych.
"Przysięgam, że nigdy was nie zdradzę. Przysięgam, że nikt nigdy nie jest w stanie mnie kupić. Nie ma takiej opcji" - mówił Kukiz na wieczorze wyborczym w Lubinie.
Podkreślał, że przed wyborami nie dawano mu większych szans, a nawet przewidywano, że nie zbierze wymaganej liczby podpisów pod swoją kandydaturą.
Kukiz dziękował m.in. wolontariuszom oraz swojemu sztabowi wyborczemu. "Mimo różnych niedociągnięć - wiadomo jesteśmy wolontariuszami - wy uzupełnialiście nasze niedociągnięcia, sami drukowaliście ulotki i je roznosiliście. Robota, jaką włożyli chłopcy i dziewczyny ze sztabu, jest przeogromna" - podkreślał.
Podziękował też swojej rodzinie, a szczególnie ojcu. "Tato, wychowanie wśród książek, symboliki narodowej, wychowanie to jest podstawa, dom rodzinny to podstawa (...). To, że nie dałeś w naszym domu zabić polskości, ja też nigdy w życiu na to nie pozwolę" - powiedział.
Skomentuj artykuł