Lubelski Lipiec ’80 - wysoka cena wolności
32. rocznicę strajków w 1980 r. nazwanych później Lubelskim Lipcem ’80 uczczono w niedzielę w Lublinie. Przed sierpniowymi protestami na Wybrzeżu na Lubelszczyźnie zastrajkowało ponad 150 zakładów pracy.
W kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski, w robotniczej dzielnicy Lublina Tatary, odprawiona została msza św. w intencji Ojczyzny i odsłonięto tablicę poświęconą działaczom Solidarności represjonowanym w latach 1980-1989.
Kwiaty złożono w miejscach upamiętnienia protestów: pod Pomnikiem Wdzięczności ustawionym w pobliżu nieistniejących już zakładów naprawy samochodów oraz pod tablicą pamiątkową umieszczoną przy bramie dawnej Fabryki Samochodów Ciężarowych.
W uroczystościach uczestniczyli działacze Solidarności, parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich i miejskich, poczty sztandarowe organizacji społecznych.
- Polsce wolność nigdy sama nie przychodziła, zawsze trzeba było płacić za nią cenę wysoką, najczęściej życia, ale był taki etap, kiedy nie trzeba było płacić krwią.
Należy o tym pamiętać i przekazywać wiedzę o tym kolejnym pokoleniom - powiedział Król.
Jako pierwsza na Lubelszczyźnie, 8 lipca 1980 r., zastrajkowała załoga zakładów w PZL Świdnik. Bezpośrednim impulsem do przerwania pracy była podwyżka cen w zakładowej stołówce, dlatego później mówiono, że "zaczęło się od kotleta". Protestujący robotnicy wybrali swoich przedstawicieli i rozpoczęli rozmowy z władzami.
Protest w Świdniku rozpoczął falę strajków w całym regionie. 19 lipca strajkowało w Lublinie 50 zakładów. Stanął węzeł kolejowy i komunikacja miejska. Dołączały przedsiębiorstwa m.in. w Kraśniku, Chełmie, Lubartowie, Puławach, Poniatowej, Zamościu. W sumie zastrajkowało ponad 150 zakładów i około 50 tys. pracowników.
Robotnicy nie wyszli na ulice, zakładali komitety strajkowe, pertraktowali z władzami.
W Lokomotywowni PKP żądali nowych wyborów do władz związków zawodowych i niezależnych rad pracowniczych, a w Fabryce Samochodów Ciężarowych - wolnej prasy.
Strajki na Lubelszczyźnie, nazwane potem Lubelskim Lipcem '80, trwały ponad dwa tygodnie. Wkrótce po ich wygaśnięciu rozpoczęły się protesty na Wybrzeżu, które doprowadziły do podpisania porozumień o utworzeniu niezależnych związków zawodowych.
Skomentuj artykuł