Małżeństwo nie dla osób chorych psychicznie?

Takie prawo nie służy człowiekowi; nie uwzględnia bowiem postępu w medycynie w ciągu ostatnich 60 lat.(…) Stosowanie terminu choroba psychiczna powoduje, że prawnicy przyjmują dowolne interpretacje. (…) Jest to niekonstytucyjne i dyskryminujące osoby chore
PAP / slo

Przepis kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zakazujący zawierania małżeństw osobom chorym psychicznie lub z niepełnosprawnością intelektualną dyskryminuje te osoby - uważa pełnomocnik ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska.

Konferencję "Małżeństwo nie dla wszystkich - kodeks rodzinny i opiekuńczy krzywdzi osoby dotknięte chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym - jak stanowi art. 12 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego" Radziszewska zorganizowała w środę w Warszawie.

DEON.PL POLECA

Zgodnie z obowiązującymi zapisami kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z 1964 roku "nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym". Jeżeli jednak stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa i jeżeli osoba ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej zezwolić na zawarcie małżeństwa.

W ocenie pełnomocnik rządu ds. równego traktowania przepis ten dyskryminuje osoby chore psychicznie lub z niepełnosprawnością intelektualną. - Jeżeli urzędnik na podstawie domniemania, sobie tylko wiadomych zachowań, będzie podejrzewał, że ktoś jest chory psychicznie lub upośledzony umysłowo, jak stanowi dany przepis, powie: nie zgadzam się na zawarcie związku małżeńskiego - idźcie dochodzić swoich praw w sądzie i dopiero wówczas sąd podejmuje decyzję - mówiła Radziszewska.

Sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości Robert Zegadło ocenił, że "całkowita rezygnacja z kontroli tego, czy osoby chore psychicznie mogą zawrzeć małżeństwo byłaby zbyt pochopna". Jego zdaniem "przyzwalanie na zawarcie małżeństwa, które miałoby zostać unieważnione, byłoby jeszcze gorsze niż kontrola". Zaznaczył, że obecnie urzędnicy stanu cywilnego mogą kierować do sądu wniosek o zbadanie czy osoby niepełnosprawne mogą zawrzeć małżeństwo, o takie pozwolenie mogą też wystąpić same osoby zainteresowane.

Natomiast w ocenie konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii prof. Marka Jaremy zapis kodeksu rodzinnego i opiekuńczego "jest stygmatyzujący i wykluczający pewną grupę osób". - Nie ma to uzasadnienia z punktu widzenia medycznego - podkreślił.

Podobną opinię wyraził prezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego prof. Janusz Heitzman. - Takie prawo nie służy człowiekowi; nie uwzględnia bowiem postępu w medycynie w ciągu ostatnich 60 lat.(…) Stosowanie terminu choroba psychiczna powoduje, że prawnicy przyjmują dowolne interpretacje. (…) Jest to niekonstytucyjne i dyskryminujące osoby chore - mówił.

Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji Piotr Pawłowski zwracał z kolei uwagę na różnorodność sytuacji. - Jak postępować ma osoba z zespołem Downa? Te osoby nie są w stanie udźwignąć ciężaru jaki wiąże się z małżeństwem, nie poradzą sobie - pytał.

Radziszewska ubiega się o zmianę tego przepisu od dwóch lat. Pod koniec 2009 r. resort sprawiedliwości, do którego się zwróciła, uznał jednak, że wniosek nie jest dostatecznie uzasadniony. W kwietniu br. pełnomocniczka zwróciła się o zbadanie przepisu do kilku instytucji, m.in. do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Małżeństwo nie dla osób chorych psychicznie?
Komentarze (10)
WK
~Weronika Kowalska
19 grudnia 2019, 16:32
Kobieta 23 cd2 Ale może lepiej stworzyć im możliwości, usprawnić system wsparcia, przestać stygmatyzować, pozwolić żeby zarabiali i dzięki temu mogli korzystać z najlepszych terapii, nowoczesnych leków i nawzajem się wspierać. Jestem kobietą atrakcyjną fizycznie, mam kolegów, znajomych, przyjaciółki, pewnie ślubu może mi ktoś zabronić przez moją "schizofrenię", ale co to ma na celu izolację? dyskryminację? stygmatyzację? tworzenie większych stereotypów? To nie powstrzyma osoby przed życiem w konkubinacie, zajściem w ciążę. Widać jak małą styczność z osobami chorymi mają osoby, które piszą takie rzeczy i ustalają takie prawa.
WK
~Weronika Kowalska
19 grudnia 2019, 16:31
Kobieta 23 cd. Ja właśnie dostałam pracę. Spotykam się ze znajomymi, wychodzę na miasto, spędzam czas z rodziną i ze słodkim pieskiem. Nikt z osób, którym sama nie wyznam prawdy nie wie, że choruję, bo nie jest to widoczne. Jestem młoda mam 23 lata i co ? Mam zamknąć się w domu, nie pracować, bo mam jakieś objawy ? A inni mają mnie utrzymywać? Skoro chce funkcjonować jak dawniej! Nie zagrażam innym, uwielbiam zwierzęta i nie raz pomagałam innym. Jestem osobą pełną empatii i wrażliwości. Oczywiście można żyć w zacofaniu i wrzucić wszystkie osoby chore do zakładu zamknąć ich i pracować na ich utrzymanie.
WK
~Weronika Kowalska
19 grudnia 2019, 16:29
Kobieta 23. Witam wszystkich, to co tu przeczytałam jest przerażające w jakim zacofaniu i nie wiedzy żyją ludzie w XXI wieku, w społeczeństwie tolerancyjnym. Jak zgadzam się co do kwestii niepełnosprawności intelektualnej, bo fakt ludzie Ci nie umieją zadbać o własne potrzeby, więc co z potomstwem ? Tak wydam opinię w imieniu osób chorych psychicznie, ponieważ sama do owych należę. W swoim życiu funkcjonuję na normalnym poziomie chociaż każdy dzień to walka, którą toczę od 2 lat. W tym czasie ukończyłam studia, znalazłam partnera chociaż wyznałam mu, że mogę być chora na najgorszą z chorób schizofrenię i kazałam mu miliard razy się zastanowić nad tym na co się pisze i z czym może się to wiązać, kazałam mu poczytać artykuły itd.. Partner zadecydował, że chce ze mną być. Jesteśmy bardzo zgodną parą.
T
Tadek
28 lutego 2012, 03:38
Ile związków znam, gdzie rodzice nie powinni decydować się na dzieci, bieda rodzi biede. Prawo jest martwe w tej kwestii, nieslubnych dzieci jest cała masa
O
osa
8 czerwca 2011, 21:27
 To kompletny absurd,zeby osoby ktore wymagaja opieki psychiatrycznej mogly zakladac rodziny i miec dzieci,chyba ze jednoczenie ustali sie przymusowa sterylizacje tych osob.One nie potrefia sobie poradzic ze soba,jak mozna im dokladac klopotow i obowiazkow brania odpowiedzialnosci za ev.potomstwo.Przypomina mi to postepowanie przyjaciol zwierzat,ktorzy w latach 80 ubieglego stulecia,litiwali sie nad losem zwierzat futerkowych hodowanych klatkach.Pewnej nocy postanowili wypuscic je z klatek,zwierzeta wybiegly na wolnosc i zdecygowana wiekszosc zostalarozjechana przez samochody.Naturanie chorzy psychicznie to nie zwierzeta ,tylko ludzie poptrzebujacy pomocy w zyciu,a nie rownouprawnienia ktore zadziala przeciwko nim i ich ev potomstwuUmiejetnosc przewidywania skutkow podjetych decyzji jest produktam deficytowym wsrod wielu politykowTakiej zdolnosci nie maja chorzy psychicznie w wiekszosci powaznych chorob
PB
~Piotr Bronowicz
19 grudnia 2019, 16:48
Bardzo puste podejście do sprawy. Moje pytanie jest zasadnicze z iloma chorymi miał Pan/Pani styczność? Te wypowiedzi wynikają z braku doświadczenia i wiedzy w tym temacie. Liczba chorych psychicznie jest bardzo duża, wielu z nich ma normalne rodziny, dzieci i co ważne obraca się pewnie też w niedalekim otoczeniu tylko się nie przyznaje, a w Pana/-i mniemaniu to zdrowe osoby. Zachorować może każdy nie ma zasady.
AF
~anna franciszkańska
7 listopada 2021, 10:53
Są różne typy chorób psychicznych i różne poziomy trudności, nie można wkładać wszystkich do jednego worka. Wszystko zależy od stopnia zaawansowania niesprawności intelektualnej i sposobu radzenia sobie z nią. Jeżeli ktoś ma stwierdzoną np. schizofrenię, kończy studia, pracuje, jest samodzielny, mieszka sam i spotka wyrozumiałego, wspierającego partnera, czemu nie miałby uzyskać ślubu kościelnego czy cywilnego. Poza tym argument, że chorzy będą posiadali potomstwo nie jest miarodajny, bo jak wiemy potomstwo można posiadać i bez ślubu. Zamykanie drogi do ślubu nie zamknie drogi do posiadania potomstwa, jeżeli ktoś będzie go pragnął.
Ł
ŁAAAAA!
8 czerwca 2011, 18:41
Wsadźcie nas najlepiej na trzecią wyspę, przedzieloną wysokim murem- po jednej stronie kobiety, po drugiej mężczyźni. I już. Pozmywane. A od kiedy to papier stanowi przeszkodę we współżyciu płciowym?
R
R
8 czerwca 2011, 18:37
Choroba psychiczna niejedno ma imię i bywa podstępna. A dysfunkcyjnych rodzin i tak nie brakuje wśród "zdrowych". Sumując: czcze gadanie. Niech się żeni, kto chce, byle na trzeźwo i nie w psychozie (choć zakochanie bez pamięci to też forma psychozy). Ustawa powinna pozwalać wszystkim na zawieranie związku.
E
Ewa
8 czerwca 2011, 17:16
Rzeczywiście jest to dyskryminacja. Ale z kolei jeżeli zezwolimy na małżeństwa i płodzenie dzieci.....Małżeństwo i macierzyństwo wiaże się przede wszystkim z odpowiedzialnością. Czy osoba chora psychicznie jest odpowiedzialna na tyle, że może się opiekowac dziećmi? Może tak, a może nie. Jezeli zas nie - to przybędzie nam dzieci odebranych rodzicom i tego typu tragedii. Przybedzie nam dzieci też chorych, jako, że niektóre schorzenia są dziedziczne. Kto sie nimi będzie opiekował? Czy bedą stworzone tego typu placówki? Bo obecnych jest przecież mało... Jeżeli zaś rodzice nie będa pracowac - bo chorzy - to kto będzie na te dzieciaczki zarabiał? Czy od razu skazujemy je na nędzę? A jezeli będą normalne albo i genialne? Kto im pomoże?