MS: blisko 12 tys. skazanych za przemoc w rodzinie

(fot. shutterstock.com)
PAP / jm

W zeszłym roku za przemoc wobec osoby najbliższej sądy rejonowe skazały 11 tys. 935 osób; wśród 22,5 tys. pokrzywdzonych w tych sprawach blisko 15 tys. stanowiły kobiety - wynika z danych przedstawionych w poniedziałek w resorcie sprawiedliwości.

Spośród osób skazanych, wobec 77 proc. z nich (9 tys. 217) kary więzienia zostały warunkowo zawieszone, 14 proc. (1 tys. 656) usłyszało wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności, wobec 7 proc. wymierzono kary ograniczenia wolności, zaś wobec 2 proc. kary grzywny.

"Nie chcę powiedzieć, że kara z warunkowym zawieszeniem jest karą złą, bo mamy przez okres próby pewien bat nad sprawcą (…) często jednak sprawcy nie zdają sobie z tego sprawy" - wskazał naczelnik wydziału ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie MS sędzia Michał Lewoc odnosząc się do wyroków zapadłych z art 207 par. 1 artykułu Kodeksu karnego.

Artykuł ten mówi, iż "kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat".

Sędzia Lewoc dodał, że spośród kar bezwzględnego więzienia najczęściej orzekane są one w dolnym wymiarze zagrożenia.

"Nie widziałem wyroku, który mówiłby o pięciu latach. To jest duży problem, ponieważ sądy cały czas traktują ten rodzaj przestępstwa jako średniolekkie, nie średniociężkie" - ocenił.

Sprawcami tych przestępstw w zdecydowanej większości byli mężczyźni - 11 tys. 494. Skazanych kobiet było 441. Z kolei wśród pokrzywdzonych było 14 tys. 950 kobiet, 3 tys. 300 mężczyzn i 4 tys. 336 dzieci.

"Coraz więcej jest pokrzywdzonych mężczyzn, ale niekoniecznie sprawcą jest wtedy kobieta. (…) Na przykład w Łodzi problemem jest to, że z rodzicami zamieszkują dorośli bezrobotni mężczyźni, którzy znęcają się nad rodzicami chcąc od nich wymusić rentę lub emeryturę" - zaznaczył sędzia Lewoc.

W 2015 r. policja zatrzymała 15 tys. 540 osób w związku z przemocą w rodzinie. Rok wcześniej były to 13 tys. 922 osoby. Z kolei do prokuratur w zeszłym roku wpłynęły 42 tys. 903 sprawy dotyczące przemocy w rodzinie, wszczęto w nich 30,5 tys. śledztw. Prokuratorzy skierowali 1 tys. 479 wniosków o zastosowanie aresztu wobec sprawców; 1 tys. 398 spośród tych wniosków zostało uwzględnionych przez sądy.

Dane dotyczące spraw związanych z przemocą w rodzinie zaprezentowano podczas zorganizowanej w Ministerstwie Sprawiedliwości konferencji podsumowującej projekt "Wzmocnienie działań na rzecz ofiar przemocy w rodzinie". Projekt - którego realizacja rozpoczęła się w sierpniu 2013 r - współfinansowany był z środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

Jak wskazano podczas konferencji, według ogólnych szacunków, dwie trzecie osób dotkniętych przemocą ze strony najbliższych nie zgłasza tego faktu żadnej ze służb. "Osoby pokrzywdzone przemocą w rodzinie nawet w badaniach anonimowych nie mówią na przykład o tym, że są poddane przemocy seksualnej" - powiedział sędzia Lewoc.

Jak wskazywano podczas konferencji rozważane są także warianty zmian w Ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.

Chodziłoby m.in. o uzupełnienie definicji tej przemocy o tzw. przemoc ekonomiczną oraz dodanie definicji osoby stosującej przemoc i osoby doznającej przemocy. Ta druga definicja miałaby też obejmować na przykład dzieci będące świadkami takiej przemocy.

Inną z propozycji jest zwiększenie uprawnień policjantów, którzy w ramach interwencji na podstawie "oceny ryzyka" mogliby wydawać sprawcy nakaz opuszczenia lokalu na 30 dni lub zakazać mu kontaktowania się z ofiarą przez taki okres.

Zgodnie z obecną ustawową definicją przemoc w rodzinie to jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób najbliższych, a także innych osób wspólnie zamieszkujących lub gospodarujących, w szczególności "narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

MS: blisko 12 tys. skazanych za przemoc w rodzinie
Komentarze (4)
AA
a a
10 sierpnia 2016, 14:17
Brak jakiejkolwiek odpowiedzi na moje spostrzeżenia wskazuje na wielkość zaistniałego procederu na tej stronie. Administracja deonu winna wiedzieć, że każde milczenie w tak niebezpiecznym procederze jakim jest opis pobicia własnego ojca przez Pana ''misjonarza" jest ścigany prawem z zarzutu współsprawstwa w popełnieniu przestępstwa z art. 280 K.k. Brak dyskredytacji przez administrację deonu takiej wypowiedzi, może współtworzyć pewność dla innych, że bicie własnego ojca jest normą akceptowalną przez kierownictwo deonu. W swojej wypowiedzi zaznaczyłem domniemaną wspólpracę Pana Grzegorza Kramera a to powinno zostać wyjaśnione dlaczego ten Pan nie zgłosił tego procederu do organów ścigania zwłaszcza i przede wszystkim, że opis pobicia własnego ojca przez Pana ''misjonarz'' został umieszczony pod tematem Pana Kramera Grzegorza. Zatem winien był on w pierwszej kolejności zawiadomić organy ścigania lub kierownictwo deonu  do wyjaśnienia tej sytuacji. Myślę, że dalsze umoralnianie kierownictwa deonu przez mnie nie ma sensu. Zatem jeśli nie nastąpi jakieś stosowne wyjaśnienie tej sprawy zobowiązany będę także wnieść zawiadomienie o domniemanym przestępstwie do organów ścigania na kierownictwo deonu w tym przypadku do Krakowa. Zawiadomienie to pójdzie imiennie na Pana Grzegorza Kramera z powodu braku reakcji na tak brutalny opis pobicia własnego ojca umieszczonego pod jego tematem: http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,25814,grzegorz-kramer-sj-o-polakach-wykorzystujacych-kobiety.html
AA
a a
10 sierpnia 2016, 14:17
Szanowni Państwo! Od dłuższego czasu śledzę wypowiedzi co niektórych osób. Moją szczególną uwagę zwróciły wypowiedzi dwóch osób. Mianowicie Pana Kramera Grzegorza i Pana pod nazwą ''misjonarz''. Wypowiedź Pana ''misjonarz'' z 18 kwietnia 2016 roku, w której to ten Pan chwali się jak pobił swojego ojca po twarzy do tego stopnia, że ten pobity człowiek upadł i nie mógł się podnieść o własnych siłach zasługuje conajmniej na wyjaśnienie przez prokuraturę. Nie może tak być, aby na katolickim forum takie wypowiedzi przechodziły bez echa. Pan ten jak mu zwrócono uwagę jeszcze twierdzi, że to jego sprawy i z tego wnioskuję, że prawdopodobnie dalej bije i znęca się nad swoim ojcem. To co zrobił sam komentuje tak" ...znowu doszło do kłótni między rodzicami i mój ojciec zaczął wyzywać, wobec mnie moją mamę. Nie wytrzymałem i dostał tak mocno "po pysku", że aż upadł, normalnie nie mógł wstać. Było mi trochę głupio ale należało mu się, nie tylko za to co zrobił obecnie. Skończyło się strasznie głupio, pęknął mu paliczek u dużego palucha, bo się wywrócił a potem miał problemy, również za sprawą swojego nieudactwa. No ale uspokoił się, przynajmniej na chwilę, chociaż powiedział, że mi tego nie "zapomni do końca życia". A niech sobie pamięta, ale też niech pamięta, że podłości które robił mojej mamie, też wymagały sprawiedliwości''
AA
a a
10 sierpnia 2016, 14:16
Słowa te pochodzą z tematu:Grzegorz Kramer SJ o Polakach wykorzystujących kobiety http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,25814,grzegorz-kramer-sj-o-polakach-wykorzystujacych-kobiety.html Natomiat odpowiedź Pana ''misjonarz'' na zwrócenie jemu uwagi była taka: ''Natomiast, co do tej wypowiedzi, to panocku, to jest mojo prowdo i jo wiedziołek co robię, no i się nie wtrącojcie, bo nicego nie wiecie :-). Noo, dobranoc, panocku :-). '' znajduje się tutaj: http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,27007,bp-wlodarczyk-alkoholik-moze-byc-szczesliwy.html mało tego osoba ta czuje się tak pewnie odwołując się do Pana Kramera Grzegorza: '' misjonarz jan777 | 2016-08-03 23:48:24 Zostaw o. Grzegorza w spokoju, nie dręcz go, odejdź, idź. Zostaw go w spokoju - amen. że wprost pisze osobie '' LLeszkowi'', że jak dalej będzie wyciągać jego sprawy to usunie go z tego forum. Dziwnym trafem osoba ta od kilku dni nie napisała nic.
AA
a a
10 sierpnia 2016, 14:16
Przejdę do meritum sprawy. Administacja deonu powinna z urzędu taką wypowiedz o pobiciu własnego ojca przez Pana ''misjonarz''  zgłosić na policję i to dla dobra nie tylko bitego ojca lecz nawet dla dobra tego ''misjonarza" Jak widzę Pan ten dalej działa sobie tutaj na forum będąc prawdopodobnie w kontakcie z Grzegorzem Kramerem. Jak jest dokładnie powinna ustalić policja a udziałem Ośrodka pomocy społecznej. Dziwi fakt pewności tego Pana ''misjonarza'' bo sam podaje swoje dane na tym forum. Twierdzi, że jest Janusz Leja mieszka w Nowym Targu oraz rzecz bardzo niezwykła to, to , że jest prawdziwym misjonarzem. Gdyby to była prawda tłumaczyłoby to znajomość z Panem Kramerem Grzegorzem. Wiem, że nie wygląda to ładnie ale nie widzę innego sposobu aby sprawdzić, czy Pan misjonarz faktycznie pobił swojego ojca do tego stopnia, że ten nie mógł się podnieść, jak sam opisuje. Należy to sprawdzić bo lepiej dmuchać na zimne niż dowiedzieć się w dzienniku, że znowu ktoś kogoś zabił wymierzając własną sprawiedliwość. Należy także sprawdzić powiązania Pana ''misjonarz'' z Panem Kramerem Grzegorzem bo w całości bardzo źle to wygląda. Komenda Powiatowa Policji w Nowym Targu ul. Konfederacji Tatrzańskiej 1A 34-400 Nowy Targ Telefon: 18 26 10 401 Faks: 18 26 10 425 E-mail: sekretariat@nowy-targ.policja.gov.pl WWW: http://www.nowy-targ.policja.gov.pl