Najsłynniejszy wolontariusz WOŚP zapowiedział zawieszenie działalności. "W tym momencie się poddałem"
Piętnastoletni Łukasz Berezak, który kilka lat temu, za sprawą swojej wypowiedzi, stał się najsłynniejszym wolontariuszem WOŚP, ogłosił zawieszenie działalności. Jako motyw podaje "nienawiść" i "ciągły hejt".
Łukasz Berezak zmaga się z nieuleczalną chorobą Leśniewskiego-Crohna. 5 lat temu jego słowa poruszyły Polaków:
"Dla mnie ratunku już nie ma, więc chciałbym pomagać innym".
Łukasz dzisiaj ma 15 lat i do tej pory z Orkiestrą grał co rok.
Odważny gest zastępcy prezydenta Adamowicza. Odnalazł matkę jego zabójcy >>
"Nawet jakbym się źle czuł i by mnie bolało, to i tak bym poszedł, bo trzeba pomagać" - mówił.
Łukasz brał udział także w tegorocznym finale WOŚP. Jak podaje radio tok.fm, udało mu się zebrać blisko 12 tysięcy złotych.
Jednak, kiedy młody wolontariusz dowiedział się o śmierci prezydenta Adamowicza i rezygnacji Jurka Owsiaka z funkcji prezesa fundacji, zareagował emocjonalnym wpisem na Facebooku:
"W związku z zaistniałą sytuacją, zawieszam swoją przygodę z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy".
Dopytywany w komentarzach o bezpośrednie motywacje swojej decyzji wyznał, że:
"Ludzie, bardzo łatwo Wam to mówić. Nie wiem czy wiecie, ale ja tez jestem człowiekiem i może po mnie tego nie widać, ale ja też mam tego wszystkiego dość, ciągłego hejtu i nienawiści. Na jakiś czas znikam i nie będę udzielać się na FanPage'u. W tym momencie się poddałem, kiedy będzie lepiej dam znać. Miłego poniedziałku".
W niedzielę miał miejsce 27. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W dniu finału zadeklarowana kwota wynosiła ponad 92 miliony złotych.
Arcybiskup Grzegorz Ryś po zabójstwie Prezydenta Adamowicza >>
"Osobiście składam rezygnację z szefa fundacji, czyli z prezesa zarządu. Fundacja dalej będzie funkcjonowała. Ale może to ułatwi także wszystkim tym, którzy nawet dzisiaj nie pohamowali się, aby napisać obrzydliwe słowa w moim kierunku" - powiedział Jurek Owsiak.