Największym wygranym znów Jerzy Buzek

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / drr

Jerzy Buzek (PO) z ponad 250 tys. głosów poparcia, Danuta Huebner (PO) z ponad 170 tys. głosów, Bogdan Zdrojewski (PO), na którego głosowało 160 tys. osób i Janusz Wojciechowski (PiS) z poparciem ponad 130 tys. wyborców to rekordziści w niedzielnych eurowyborach.

Choć Buzek - startujący w okręgu śląskim - uzyskał najlepszy wynik w kraju, zagłosowało na niego 139 tys. wyborców mniej niż 5 lat temu; w niedzielę zdobył 254 tys. głosów, w 2009 roku - 393 tys.

Prawie dwa razy mniejsze poparcie odnotowała Danuta Huebner - 311 tys. wyborców zagłosowało na nią w 2009 roku, w niedzielę - według danych z większości komisji okręgu warszawskiego - 178 tys.

Natomiast Janusz Wojciechowski (PiS) zwiększył swój elektorat ponad dwukrotnie - w 2009 roku zagłosowało na niego ponad 56 tys. osób, w tym roku 130 tys.

Jedynka PO w okręgu łódzkim Jacek Saryusz Wolski (PO), z którym rywalizował Wojciechowski, zdobył 97,5 tys. głosów; w 2009 roku - miał ich ponad 125 tys.

Na Bolesława Piechę - jedynkę PiS na Śląsku - zagłosowało w niedzielę ponad 119 tys. wyborców.

Lider listy PO na Pomorzu Janusz Lewandowski zdobył ponad 107 814 głosów, nieco tylko więcej niż w poprzednich eurowyborach - wówczas było to 107 529 głosów.

Na lidera podkarpackiej listy PiS europosła Tomasza Porębę głosowało 113 tys. osób; w poprzednich wyborach opowiedziało się za nim 85 tys.

Najlepszy wynik w skali okręgu małopolsko-świętokrzyskiego uzyskała liderka listy PO Róża Thun, na którą zagłosowało prawie 126 tys. wyborców, o 28 tys. osób mniej, niż głosowało na nią przed pięcioma laty.

Wszystko wskazuje na to, że do PE nie wejdą m.in. Wojciech Olejniczak (SLD), czy b. wicepremier Jacek Rostowski. Olejniczak - po podliczeniu ponad 90 proc. głosów z okręgu obejmującego Warszawę - miał nieco ponad 29 tys. głosów. W 2009 roku zdobył ich 73 tys.

Rostowskiego - kandydującego w okręgu kujawsko-pomorskim - który zdobył 32 tys. głosów, wyprzedził trzeci na liście PO Tadeusz Zwiefka, który zdobył ich 43 tys.

Do europarlamentu nie wejdzie też Zbigniew Ziobro, którego ugrupowanie - Solidarna Polska - nie przekroczyło progu wyborczego. Rekordowe poparcie dla Ziobry z 2009 roku, kiedy startując z listy PiS otrzymał 335 tys. głosów, stopniało do 60 tys. Ugrupowanie Ziobry w skali kraju zdobyło w niedzielnych wyborach niecałe 250 tys. głosów - mniej niż sam szef partii 5 lat temu.

Duże szanse na mandat europosła ma Marek Jurek, który startował z 5. miejsca na warszawskiej liście PiS. Wedle niepełnych danych zdobył ponad 52 tys. głosów, był to drugi wynik na liście; na jedynkę Zdzisława Krasnodębskiego głosowało 77 tys. warszawiaków.

Lidera swojej listy wyborczej pokonał Zbigniew Kuźmiuk - czwarty na mazowieckiej liście PiS. Uzyskał prawie 69 tys. głosów, podczas gdy Wojciech Jasiński, jedynka, otrzymał ich 35 tys. Były polityk PSL zdobył najwięcej głosów w okręgu mazowieckim.

Kazimierz Kutz, który w wyborach do Senatu w 2011 roku dostał ponad 81,5 tys. głosów, w niedzielnych eurowyborach jako lider listy Europa Plus Twój Ruch na Śląsku otrzymał ich ponad 20 tys. Europa Plus Twój Ruch nie przekroczyła progu wyborczego. Podobnie jak Polska Razem.

Lider Polski Razem Jarosław Gowin dostał prawie 41 tys. głosów; w poprzednich wyborach do Sejmu dostał ich 62,5 tys.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Największym wygranym znów Jerzy Buzek
Komentarze (2)
27 maja 2014, 10:51
Ludzie autentycznie się wystraszyli, że Buzek wróci do kraju.
jazmig jazmig
27 maja 2014, 07:20
Głupota ludzka nie ma granic.