Niszczą unikalne tereny w Tatrach

(fot. krakluski / Foter.com / CC BY)
"Dziennik Polski" / PAP / pz

Piękne polany wokół Doliny Chochołowskiej zamieniają się w jeden wielki plac parkingowy.- alarmuje “Dziennik Polski". Od początku maja na krokusowych łąkach powstały już dwa “dzikie" parkingi. Urzędnicy twierdzą, że dzisiaj nie mają na to żadnego wpływu.

Jeden działał zaledwie dwa dni, gdyż wytoczono sprawę o zniszczenie mienia, co chwilowo przerwało ten biznes. Właściciel drugiego "dzikiego" parkingu nie zamierza się poddać i twierdzi, że nikomu nic do tego, co się dzieje na jego działce. Zdaniem leśników zniszczona tam została unikatowa tatrzańska roślinność, m.in. siedlisko krokusów. Zakopiański nadzór budowlany przysłał wówczas kontrolerów, ale szybko umorzył postępowanie. Inspektorzy stwierdzili, że na działce nie ma żadnych obiektów budowlanych, a rozsypany żwir to za mało, by mogli interweniować. Miejscowy wójt też nie znajduje podstaw do interwencji twierdząc, że nie można administracyjnie ograniczać działalności gospodarczej na prywatnym gruncie.

Nie wiadomo więc, kiedy "dzikie" parkingi przy drodze do Doliny Chochołowskiej będą mogły zostać zlikwidowane, a unikalne tereny zachowane.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Niszczą unikalne tereny w Tatrach
Komentarze (1)
R
Radujmysię
3 czerwca 2013, 12:05
A gdzie są ekolodzy tak zazwyczaj skuteczni? Dlaczego nie mogą się "przykuć" do łąki, leżeć na niej całymi dniami? Chyba powodem nie jest to, że pogoda nie najlepsza i medialna nośność akcji niewielka. Powinni ekologicznie dotrzeć do Zakopca rowerami i portestować.