"Odpolitycznić rekomendacje na generałów"

Rekomendacje na stopnie generalskie powinny zostać odpolitycznione, nie powinna to być domena polityków, ale najwyższych wojskowych - przekonywał w piątek w Bydgoszczy niezależny kandydat na prezydenta Andrzej Olechowski.

- Zawsze wydawało mi się, że na stopień generalski rekomendują wojskowi. Okazuje się, że nie. Jest to robione przez polityków. To jest fatalny obyczaj. Jestem człowiekiem, który wierzy w realizm, nie wierzę w amatorów, którzy fantastycznie dają sobie radę (..) Jeśli ktoś nie jest profesjonalistą, to ja nie chcę go widzieć wśród tych, którzy decydują, który wojskowy ma zostać generałem - powiedział Olechowski.

- Ja nie chcę też widzieć polityków, którzy mają zdecydować, kto ma zostać dowódcą jakiegoś rodzaju sił zbrojnych - dodał.

Kandydat na prezydenta uważa, że "trzeba wrócić do systemu, który kiedyś był, a jest powszechny na świecie, że awans na stopnie generalskie proponuje dowódca Sił Zbrojnych, z tym powinien zgadzać się szef sztabu". Zaznaczył, że cywilny nadzorca wojska, kierując się jakimiś względami, mógłby zgłosić do takich kandydatur weto.

W ocenie Olechowskiego sytuacja w Wojsku Polskim jest zła i doszło do poważnego osłabienia zaufania żołnierzy.

Odnosząc się do kampanii wyborczej Olechowski powiedział, że prosi o pozytywne myślenie, a nie negatywne.

- To rzadka okazja w Polsce, że można głosować za kimś, a nie przeciw komuś. Na to, żeby głosować przeciwko, będzie czas w drugiej turze. W pierwszej turze jest duża paleta i można sobie kogoś wybrać. Jak ktoś chce wybrać IV RP, to jest kandydat, jeśli ktoś chce wybrać Platformę, to jest kandydat, jeśli ktoś chce wybrać rozwój gospodarczy, dobrobyt, to też jest kandydat - mówił.

Olechowski podkreślał, że stara się o prezydenturę, gdyż chciałby przysłużyć się do tego, aby w kraju był lepszy wzrost gospodarczy, a Polacy stali się silniejsi finansowo. Przekonywał, że może tego dokonać prezydent w rzetelnej współpracy z rządem, przedsiębiorcami i związkami zawodowymi. Jego zdaniem, jak długo Polska będzie rozwijała się na poziomie 3 proc., nikt tego nie odczuje, będzie wzrastało bezrobocie.

Podczas pobytu w Bydgoszczy Olechowski w pubie na Starym Mieście obejrzał mecz otwarcia mistrzostw świata w piłce nożnej RPA - Meksyk oraz spotkał się z wyborcami na Starym Rynku, których zachęcał do podpisania swojego "Kontraktu dla Polski".