PO: trzeba zachować "kompromis aborcyjny"

(fot. Fotokon / Shutterstock.com)
PAP / ml

Nie ma w tej chwili innego dobrego rozwiązania poza zachowaniem kompromisu ws. aborcji - uważa wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Według niej eskalację problemu może zatrzymać tylko prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Platforma myśli wyłącznie o taktyce politycznej w sprawie aborcji - ocenia Tomasz Latos (PiS).
W piątek projekt komitetu "Stop aborcji" przewidujący bezwzględny zakaz aborcji Sejm skierował do dalszych prac w komisji. Posłowie odrzucili natomiast projekt liberalizujący przepisy aborcyjne przygotowany przez komitet "Ratujmy kobiety".
"Od zeszłego posiedzenia Sejmu rozpoczęła się w Polsce bardzo niedobra, bardzo nerwowa batalia o aborcję" - podkreśliła podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Kidawa-Błońska.
Przypomniała, że Platforma apelowała o to, by zostawić obecny kompromis ws. aborcji, "żeby nie antagonizować społeczeństwa, żeby nie budzić demonów". "To nie może być tak, że politycy konfliktują społeczeństwo, nie szukają rozwiązania dobrego, prawnego, tylko chcą budować swoją pozycję polityczną" - powiedziała.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej, to, co się dzieje w ostatnich dniach, pokazuje, że "nie ma w tej chwili innego dobrego rozwiązania poza zachowaniem tego kompromisu".
Wicemarszałek zwróciła uwagę, że głos w tej sprawie zabrała córka prezydenckiej pary Lecha i Marii Kaczyńskich - Marta Kaczyńska. "Potwierdziła słowa, które parę lat temu wypowiedziała jej mama" - zauważyła.
Marta Kaczyńska do sprawy aborcji odniosła się na łamach tygodnika "wSieci". Oceniła, że "wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży to rozwiązanie iluzoryczne, skazujące wiele kobiet na aborcyjne podziemie, a także nierzadko sprowadzające bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ich życia i zdrowia, co w przypadku matek mających już dzieci należy uznać za rozwiązanie zwyczajnie okrutne wobec rodzin".
"Kobiety powinny mieć zagwarantowaną możliwość podjęcia świadomej decyzji przy wsparciu odpowiednio przeszkolonego personelu medycznego, a także duchownych" - uważa Kaczyńska.
Posłanka Platformy Elżbieta Gapińska podkreśliła, że "nikt nie powinien zmuszać młodych kobiet do heroizmu". "W przypadku gwałtu czy ciężkiego uszkodzenia płodu lub zagrożenia życia (kobieta) ma prawo do tego, żeby podjąć decyzję o tym, że taką ciążę może usunąć" - oświadczyła.
Kidawa-Błońska przypomniała, że Jarosław Kaczyński "zapewniał, że oba projekty społeczne trafią do komisji". Jak oceniła, PiS "po raz kolejny oszukał". Projekt, który "nie odpowiada ideologii" partii, PiS "na samym wstępie wyrzuciło do kosza" - dodała. Przekonywała, że eskalację problemu może zatrzymać tylko prezes PiS. Pytała, czy Kaczyński zamierza "załagodzić spór i zachować istniejący kompromis".
Wicemarszałek pytana o pomysł SLD dot. referendum ws. aborcji, odpowiedziała: "Moim zdaniem referendum nie jest dobrym rozwiązaniem w tej sprawie".
O słowa Kidawy-Błońskiej dot. postawy PiS wobec projektów PAP pytała w poniedziałek wiceszefa sejmowej komisji zdrowia Tomasza Latosa (PiS). "PO myśli wyłącznie o taktyce politycznej w sprawie aborcji" - powiedział. "Nie jesteśmy autorami projektu zaostrzającego prawo aborcyjne, nie zbieraliśmy pod nim podpisów. Do Sejmu wpłynęły dwa przeciwstawne projekty obywatelskie. Było nawoływanie władz klubu PiS, żeby oba projekty skierować do komisji. Jednak każdy miał wolność sumienia, każdy mógł głosować jak chciał" - zaznaczył.
W kwietniu, niedługo po tym, jak zarejestrowano komitet "Stop aborcji", PO wniosła projekt uchwały, w której wzywa do zachowania tzw. kompromisu aborcyjnego. W ubiegłym tygodniu projektem zajęły się sejmowe komisje. Jednak pierwsze czytanie, które rozpoczęło się w czwartek, na wniosek Latosa, zostało przerwane. "Z decyzją w sprawie uchwały czekamy do dalszych prac nad projektami obywatelskimi w sprawie prawa aborcyjnego" - uzasadniał.
W poniedziałek pytany przez PAP o dalsze losy projektu uchwały, Latos odparł, że nie ma wiedzy na ten temat.
W przygotowanym przez PO projekcie uchwały, Sejm zwraca się do wszystkich stron debaty nt. przepisów dotyczących przerywania ciąży o szacunek "dla wypracowanego w wolnej i demokratycznej Polsce" kompromisu aborcyjnego zawartego w ustawie przyjętej w 1993 r. 
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

PO: trzeba zachować "kompromis aborcyjny"
Komentarze (5)
WDR .
28 września 2016, 07:40
"Tutaj Bogiem są wyłącznie słupki sondażowe, co w interesie partyjno-rządowego establishmentu jest najbardziej korzystne i najlepiej się sprzeda." To strasznie dziwne. Każda inna partia nie zważałaby na słupki poparcia. Szczególnie jakby u władzy był Donald Tusk. Nawet nie zerknąłby w kierunku słupków... LOL
27 września 2016, 10:47
Decyzje są wyłącznie w rękach Jarosława Kaczyńskiego. Ma w Sejmie zdyscyplinowany partyjny aktyw, Prezedenta Rzeczpospolitej Polskiej na sznurku, premier rządu to marionetka. Wszystkie instrumenty władzy w jednym ręku. Nie wmówi już nikomu, że to opozycja napsuła czy biurokraci w Unii wszystkiemu są winni. Ale to złudzenie, ze gdzieś w tle się toczą jakieś fundamentalne, moralne dyskusje. Tutaj Bogiem są wyłącznie słupki sondażowe, co w interesie partyjno-rządowego establishmentu jest najbardziej korzystne i najlepiej się sprzeda.
27 września 2016, 22:38
tzw. demokracja sondażowa.
26 września 2016, 20:10
Wynzawcy swietego kompromisu mają sie dobrze. W sumie nie wazne jest, ile dzieci zginie, bo być moze sa chore. Ważny jest kompromis. Szkoda jedynie, iz wielu zwolenników kompromisu uważa sie za katolików.
26 września 2016, 19:55
Czy DEON jest za tym jednym głosem, ze nie ma głosów innych opcji? To głos cywilizacji śmierci, partii, która skompromitowała się moralnie na całej linii.