Politycy o zapowiedzi dymisji Marka Sawickiego
Męska, dobra decyzja, która pokazuje, że w PSL dba się o standardy - tak we wtorek politycy PO komentują decyzję ministra rolnictwa Marka Sawickiego (PSL), który poinformował, że w środę złoży rezygnację z pełnionej funkcji.
Decyzja Sawickiego ma związek z ujawnioną przez media rozmową szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z b. prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem. Jak relacjonowały media, Łukasik mówił Serafinowi o wykorzystywaniu państwowego majątku przez niektórych działaczy PSL dla własnych korzyści.
- To dobra decyzja ministra - wskazuje na to, że w Polskim Stronnictwie Ludowym - także w takiej sytuacji dba się o standardy. Jeśli wokół znanego polityka pojawiają się takie podejrzenia, to ten ustępuje, dając czas na wyjaśnienie sprawy - powiedział we wtorek PAP szef klubu PO Rafał Grupiński.
Jak ocenił, dymisja Sawickiego zostanie przyjęta przez premiera.
- To męska decyzja, która tworzy pole do tego, aby tę sprawę wyjaśnić do końca - tak decyzję ministra rolnictwa komentuje inny polityk PO Andrzej Halicki.
- Ta decyzja z jednej strony daje szansę - i życzę tego ministrowi Sawickiemu - na powrót (na fotel ministra rolnictwa - red.), a z drugiej strony pokazuje innym, w jaki sposób powinny reagować środowiska polityczne wtedy, kiedy czarne chmury zawisły nad nimi - zaznaczył.
Halicki powiedział też, że dla rozwiązania całej sprawy ten gest jest ważny. - To decyzja politycznej odpowiedzialności, to znak dobrej woli. Minister Sawicki chce wyeliminować wszelkiego rodzaju niedomówienia - jeśli one mają miejsce - zaznaczył.
Zdaniem polityka PO, warto docenić taką decyzję Sawickiego. - Taśmy i nagrania są bulwersujące i wymagają wyjaśnienia, ani na nepotyzm, ani na nadużycia, przyzwolenia być nie może, minister Sawicki wykazał, że takiego przyzwolenia nie ma - podkreślił.
Szef klubu PSL Jan Bury ocenił, że decyzja ministra rolnictwa Marka Sawickiego jest odpowiedzialna i suwerenna. - Uszanowaliśmy decyzję ministra - podkreślił Bury.
- Pan Sawicki podjął decyzję odpowiedzialną. Wiedział, jaka jest sytuacja w tej chwili, wiedział, jakie są opinie, jakie są oczekiwania także różnych partii politycznych. Jest odpowiedzialnym politykiem, dwadzieścia lat jest politykiem, i wie, jak się zachować w takiej sytuacji - ocenił Bury.
Szef klubu PSL zapewnił, że Sawicki nie był namawiany do złożenia dymisji przez prezesa ludowców Waldemara Pawlaka. Jak dodał, nie było też "żadnego głosowania" podczas wtorkowego spotkania kierownictwa PSL z ministrem rolnictwa.
Zdaniem Burego, urzędowanie Sawickiego to był dobry czas dla polskiego rolnictwa. Bury powiedział, że w PSL nie ma na razie dyskusji na temat następcy Sawickiego. Jak zaznaczył, najpierw decyzję w sprawie Sawickiego musi podjąć premier.
To bardzo dobra wiadomość, choć nie kończy całej sprawy - tak prezes Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro skomentował decyzję ministra.
- Z satysfakcją przyjmujemy, że dzisiejszy wniosek Solidarnej Polski o to, aby premier Donald Tusk zdymisjonował ministra rolnictwa Marka Sawickiego, został wzięty pod uwagę. Wobec takich zarzutów i braku szacunku dla elementarnych standardów w państwie, dymisja pana ministra Sawickiego jest rzeczą oczywistą - powiedział Ziobro.
Według niego sama dymisja ministra rolnictwa to "zdecydowanie za mało". Jak podkreślił, Solidarna Polska domaga się, aby premier Donald Tusk na najbliższym posiedzeniu Sejmu przedstawił informację o działaniach służb odpowiedzialnych za ochronę kraju przed działaniami korupcyjnymi.
Szef SLD Leszek Miller uważa, że premier Donald Tusk powinien przedstawić "bardzo jasny raport" na temat zjawisk, jakie ujawniły nagrania rozmowy działaczy PSL. Rezygnację ministra rolnictwa Marka Sawickiego uznał za spodziewaną. - Myślę, że było to do przewidzenia, przy czym od premiera należy się spodziewać, że tę dymisję przyjmie - powiedział Miller.
- To, co zostało opisane, te naganne praktyki rządzenia: nepotyzm, załatwianie, przekształcenie różnych instytucji państwowych dla celów prywatnych, po dymisji pana ministra Sawickiego dalej trwają - powiedział lider SLD. - Domagamy się więc, żeby premier się nie tylko ustosunkował do kwestii zamiany jednego ministra na drugiego, tylko żeby się odniósł do tych zjawisk i do tych mechanizmów, które na tych taśmach zostały tak jaskrawo przedstawione. Premier powinien przedstawić bardzo jasny raport, co jest naganne według niego, a co nie i powinien poinformować siły parlamentarne i opinię publiczną, co zamierza zrobić, żeby takie zjawiska nie występowały - dodał Miller.
- To krok, którego oczekiwaliśmy, ale potrzebne jest także jak najszybsze wyjaśnienie sprawy tzw. taśm PSL - tak zapowiedź Sawickiego komentuj Łukasz Gibała z Ruchu Palikota. - Czekamy na jego realizację plus czekamy na dalsze kroki - powiedział Gibała.
Gibała podkreślił, że konieczne jest dogłębne wyjaśnienie tej sprawy i zbadanie, "czy w innych instytucjach, agencjach nie dochodzi do tego typu patologii". - Bo to jest właściwe słowo na to, o czym usłyszeliśmy w tych rozmowach - ocenił.
Zaznaczył, że Ruch Palikota oczekuje "prewencyjnych kontroli w innych instytucjach". Według niego plan takich działań powinien zaprezentować premier Donald Tusk. - To on powinien przedstawić dokładnie, jak szybko i na czym będą polegały działania - służb czy innych organów - wyjaśniające tę sytuację - dodał.
Pytany, kto - według niego - może zostać nowym ministrem rolnictwa, odparł: - Rozumiem, że na mocy umowy koalicyjnej będzie to kandydat wskazany przez PSL. Zwrócił też uwagę, że jesienią w PSL mają odbyć się wybory nowych władz. - Ponieważ wiemy, że teraz tam będzie kongres i wybory nowych władz, myślę, że to będzie też element jakichś rozgrywek - stwierdził.
Skomentuj artykuł