Pracownik banku ukradł prawie pół mln zł

PAP / psd

Blisko pół miliona złotych z lokat założonych przez klientów banku przywłaszczył sobie w ciągu ostatniego roku nieuczciwy kasjer z Mysłowic (Śląskie). 27-latek został aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu 10 lat więzienia.

O wykryciu afery w placówce bankowej w Mysłowicach i aresztowaniu podejrzanego poinformował w sobotę zespół prasowy śląskiej policji. Pracownik, który formalnie był zatrudniony w banku jako doradca kasjera, odpowie za przywłaszczenie mienia znacznej wartości.

"Charakter sprawy nie pozwala na ujawnienie zbyt wielu szczegółów dotyczących mechanizmu przestępstwa. Ogólnie można powiedzieć, że pracownik likwidował lokaty klientów, tuszując ten fakt w taki sposób, by nie wzbudzać podejrzeń w banku i u klientów, przywłaszczając sobie pieniądze" - wyjaśnił rzecznik mysłowickiej policji, mł. asp. Daniel Sadowski.

W ten sposób 27-latek ukradł ok. pół miliona złotych. Jak zawsze w podobnych przypadkach, poszkodowanym jest bank, a nie jego klienci.

Nieuczciwy bankowiec prowadził wystawny tryb życia, kupował dobre samochody i drogi sprzęt elektroniczny. Policjanci zajęli jego majątek na poczet przyszłych kar i grzywien.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pracownik banku ukradł prawie pół mln zł
Komentarze (3)
M
martita
2 lipca 2010, 15:57
 żył chwile pełnią życia:)dobry..!!!!
D
Dobrypodatek
19 czerwca 2010, 19:46
Co sobie pożył to pożył! Był młodym, przebojowym, idącym z duchem czasów człowiekiem. Jemu grozi 10 lat za 0,5 mln. Ci prezesi zachodnich banków co doprowadzili banki do ruiny dostali sowite odprawy. U nas eksperci od doprowadzania firm do ruiny mogą liczyć na wyrozumiałość sądów. Wszystko bowiem zależy od kwoty. Powyżej miliona nie ma kradzieży, są przekręty, malwersacje, zabory mienia, narażenia firmy na stratu ;)
P
polonopitek
19 czerwca 2010, 12:11
doradca kacjera :D czego to ludzie nie wymyślą. Zmierzmy sie: starszy menager pełnomocnika doradcy kasjera.