"Procenty nieistotne, ważne jaki będzie wynik"

Szef SLD Grzegorz Napieralski złożył w środę po południu w Państwowej Komisji Wyborczej ponad 380 tys. podpisów poparcia, wymaganych do zarejestrowania go jako kandydata Sojuszu na prezydenta.

Komitety wyborcze mają czas do czwartku 6 maja na zgłoszenie do Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów w celu zarejestrowania ich. Do zgłoszenia musi być dołączone minimum 100 tysięcy wymaganych ustawowo podpisów z poparciem. Kandydat SLD złożył - jak poinformował szef sztabu Napieralskiego Marek Wikiński - 381 265 podpisów.

Napieralski osobiście pojawił się w siedzibie PKW, w towarzystwie przedstawicieli swojego sztabu wyborczego i wolontariuszy, którzy zbierali podpisy.

- Dziękuję Polakom za to, że tak wielu z nich podpisało się na listach poparcia - mówił Napieralski. W jego ocenie tak duża liczba podpisów świadczy o tym, że Polacy "chcą dzisiaj zmiany i chcą innej polityki, polityki dialogu, współpracy, rozmowy, a nie kłótni i sporów o sprawy drugorzędne".

Napieralski podkreślił, że "na listach podpisało się wielu młodych ludzi, co oznacza, że młode pokolenie chce mieć swojego reprezentanta". - Wierzę, że przecieram drogę dla młodego pokolenia, nie tylko w polityce, ale w wielu innych miejscach, gdzie młodzi będą awansowali - mówił szef Sojuszu.

Jak zaznaczył, chciałby, aby kampania wyborcza była "kampanią dialogu a nie walki na haki, teczki czy świstki papieru".

Pytany, czy nie martwi go zaledwie 5-procentowe poparcie w sondażach, Napieralski stwierdził, że "procenty są nieistotne, a ważne jest jaki będzie wynik 20 czerwca". "Wierzę, że Polacy zauważą, że jest możliwość zmiany" - dodał. Dziękował też członkom i sympatykom SLD za zbieranie podpisów.

PKW sprawdzi prawidłowość zgłoszenia kandydata na prezydenta. Zarejestruje kandydata, jeżeli jego zgłoszenia dokonano zgodnie z przepisami ordynacji wyborczej. Według ordynacji, w przypadku gdyby zgłoszenie miało wady, PKW niezwłocznie wzywa pełnomocnika komitetu wyborczego do ich usunięcia w terminie do 3 dni.