PSL i PJN - czy jest szansa na porozumienie?

Na początku roku politycy PJN i PSL ogłosili wspólną inicjatywę programową o nazwie "Centrum dla Polaków". Z ofertą stworzenia nowego, centrowego środowiska politycznego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 r., wystąpił szef PSL.
PAP / slo

Do połowy lipca PSL i PJN dały sobie czas na opracowanie nowej formuły współpracy. Kwestią sporną jest m.in. współpraca z innymi środowiskami: PSL jest "za", PJN ocenia to sceptycznie. Ponadto europosłowie PJN nie zamierzają opuszczać obecnej frakcji w PE, czego oczekiwałby szef PSL.

Na początku roku politycy PJN i PSL ogłosili wspólną inicjatywę programową o nazwie "Centrum dla Polaków". Z ofertą stworzenia nowego, centrowego środowiska politycznego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 r., wystąpił szef PSL.

W czerwcu Piechociński otrzymał list od Kowala, w którym lider PJN uznał, że współpraca obu partii się nie układa. Wiceszef PJN europoseł Marek Migalski mówił przed tygodniem PAP, że uważa współpracę z ludowcami za zakończoną. Ocenił, że między PSL a PJN jest więcej różnic, niż podobieństw.

Jednak obie partie dały sobie jeszcze czas na opracowanie nowej formuły współpracy. Ma to nastąpić do połowy lipca i na kolejnym spotkaniu polityków obu partii ma dojść do porównania dwóch koncepcji.

- Wtedy będzie widać ostateczne rozstrzygnięcie scenariusza politycznego, który obie strony realizują. Albo wycofanie się z dotychczasowych intencji - powiedział PAP Piechociński.

Wiceszef PJN Paweł Poncyljusz stwierdził z kolei, że obie partie w lipcu wyłożą na stół swoje propozycje programowe i organizacyjne. - Jeśli się nie dogadamy - chcemy wiedzieć dlaczego - dodał.

Nieoficjalnie politycy PJN przyznają, że początkowo liczyli na podpisanie porozumienia i bliską współpracę obu partii przed kilkoma kolejnymi wyborami, a pierwszym negatywnym sygnałem było dla nich odwołanie w kwietniu debaty programowej na temat polityki prorodzinnej.

W ramach wspólnej inicjatywy "Centrum dla Polaków" zapowiedziano pięć debat. Pierwsza - na temat sytuacji Europy - odbyła się w marcu, kolejna - dotycząca rolnictwa - w maju. Kolejną debatę - o polityce prorodzinnej - odwołano.

- Prawdopodobnie Donaldowi Tuskowi się nie podobało, że ludowcy współpracują z partią opozycyjną. Na razie nie ogłaszamy oficjalnie końca współpracy, by sobie nie zamykać drzwi. W PSL panuje chaos i nie ma spójnego pomysłu na to porozumienie - stwierdził anonimowo jeden z polityków PJN.

Problematyczną kwestią w relacjach PSL-PJN był zgłaszany wiosną pomysł ludowców poszerzenia porozumienia o kolejne środowiska - Unię Pracy, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe, a później - Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe.

Prezes PJN pytany wówczas przez PAP o możliwość włączenia do współpracy innych środowisk, powiedział, że dla PJN "kluczowym partnerem jest PSL". Kowal podkreślał, że z jego doświadczenia wynika, że "sklejanie szerszych środowisk jest trudne".

Źródła PAP w PSL oceniają, że politycy PJN nie mają podstaw do oponowania wobec pomysłów rozszerzenia porozumienia. - Na początku nie było mowy, że nikt nie może do nas dołączyć. Politycy PJN reprezentują mniejszą partię, więc powinni się dostosować - stwierdził jeden z polityków PSL.

Ponadto Piechociński, jako jeden z warunków brzegowych wznowienia współpracy z PJN, zgłosił w czerwcu oczekiwanie, że obaj europosłowie tej partii - Kowal i Migalski - przystąpią do frakcji Europejskiej Partii Ludowej w europarlamencie, w której znajduje się PSL; PJN należy natomiast do frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Według Piechocińskiego wiarygodność wcześniejszych deklaracji o woli współpracy ze strony polityków PJN powinna być w ten sposób zweryfikowana.

Migalski w swoim imieniu wykluczył wówczas taką możliwość. - Równie prawdopodobne jest to, że wszyscy europosłowie PSL przystąpią do naszej frakcji - powiedział wtedy europoseł PAP.

W takiej sytuacji szef PSL podtrzymał swoje oczekiwanie wobec Kowala. - Nie widzę powodów do takiej zmiany - powiedział jednak PAP szef PJN odnosząc się do stanowiska Piechocińskiego.

Zdaniem Kowala PJN cieszy się dobrą pozycją w swojej frakcji, a jej opuszczenie, to zbyt poważna decyzja polityczna, by mówić o niej "w kategorii gestu".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PSL i PJN - czy jest szansa na porozumienie?
Komentarze (2)
W
WojtekD
7 lipca 2013, 23:07
PJN to bardzo pożądna partia.
G
gugt
7 lipca 2013, 18:43
Kowal obudził się z ręką w nocniku!