RBN "sprawdzianem postaw propaństwowych"

RBN zwoływana jest z inicjatywy prezydenta (fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / wab

Rozpoczęło się spotkanie marszałka Sejmu z liderami opozycji na temat Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Bronisław Komorowski chce, żeby RBN istniała jako forum współpracy politycznej po wyborach.

O godz. 15.00 w Belwederze rozpoczęły się konsultacje Komorowskiego z liderami partii parlamentarnych w sprawie powołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

- Nie traktuję tego spotkania jako cząstki kampanii wyborczej. Ma ono sprzyjać stabilizacji państwa polskiego i budowania forum współpracy politycznej po wyborach - mówił Komorowski na briefingu prasowym przed spotkaniem.

Zwrócił uwagę, że w Radzie "po raz pierwszy pojawiliby się przedstawiciele opozycji". Ocenił też, że Rada będzie ciałem trwałym. - Żaden prezydent nie zlikwiduje takiego kształtu. Będą się zmieniali ludzie, ale mechanizm konsultacji i współpracy zagości na trwałe w polskiej konstrukcji ustrojowej - podkreślił marszałek Sejmu.

DEON.PL POLECA

Zaznaczył też, że dla osób, które zasiądą w Radzie, zdolność do porozumiewania się będzie "sprawdzianem postaw propaństwowych".

Komorowski powiedział, że jest dla niego satysfakcją, iż różne środowiska polityczne, które zaprosił do RBN, przyjęły zaproszenie. - W sytuacji kampanii wyborczej, jeszcze w takim momencie, kiedy czterech ewentualnych rozmówców jest konkurentami w kampanii wyborczej, nie łatwo o tego rodzaju współdziałanie. (…) Mam nadzieję, że to otwiera drogę do trwałego porozumienia wszystkich głównych partii politycznych w najważniejszych dla państwa kwestiach - ocenił.

Zapowiedział, że zapyta uczestników poniedziałkowych konsultacji, jakie sprawy chcieliby na trwałe wprowadzić do kalendarza spotkań RBN. Powtórzył, że on za najpilniejsze tematy uważa: wyciągnięcie wniosków z katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, a także perspektywy współpracy polsko-rosyjskiej.

Jak dodał, podczas spotkania konsultacyjnego spyta swoich rozmówców "czy akceptują pomysł na uczestnictwo opozycji, ale i współdziałanie z Radą zespołu konsultacyjnego byłych prezydentów i byłych premierów".

O RBN Komorowski rozmawiał w poniedziałek po południu z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. - Rada była uśpiona przez ostatnie wiele miesięcy. Jest ciałem konstytucyjnym, jest potrzebna i oby zaczęła pracować - mówił Kwaśniewski dziennikarzom przed spotkaniem.

W ocenie byłego prezydenta, ze względu na pluralistyczny kształt RBN, jaki zaproponował marszałek Sejmu, "trudno mówić, że ona ma charakter wyborczy". - Rada w takim kształcie ma sens, może być bardzo użyteczna - ocenił Kwaśniewski. Według niego byli prezydenci i byli premierzy mogą być doradcami RBN.

W miniony czwartek Komorowski zapowiedział powołanie w skład RBN: premiera, wicepremierów, ministra spraw zagranicznych, ministra obrony narodowej, ministra finansów, prezesa Narodowego Banku Polskiego, marszałków Sejmu i Senatu oraz liderów głównych partii politycznych. Chciałby ponadto, aby z Radą współpracowali byli prezydenci i premierzy.

Art. 135 Konstytucji stanowi, że RBN jest "organem doradczym prezydenta w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa". Rada wyraża opinie dotyczące bezpieczeństwa państwa, m.in. w kwestiach: generalnych założeń bezpieczeństwa państwa, założeń i kierunków polityki zagranicznej, kierunków rozwoju Sił Zbrojnych, problemów bezpieczeństwa zewnętrznego, zagrożeń bezpieczeństwa wewnętrznego i środków przeciwdziałania im.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

RBN "sprawdzianem postaw propaństwowych"
Komentarze (13)
D
Dawid
18 maja 2010, 10:49
W Twoje zapewnienia wierzę tak samo, jak w inne slogany które tu produkujesz. Decyduje autor, a ja uważam, że takie rzeczy są pokazywane niepotrzebnie. W czym to narusza wg Ciebie wolność słowa ? Autorowi nikt niczego nie zakazał, a mnie nikt nie zakaże wyrażenia opinii. Znowu manipulujesz. Nie napisałem że to narusza wolność słowa, ale że to świadczy że nie rozumiesz czym jest wolność słowa. Takie opinie jak Twoja świadczą że nie rozumiesz czym jest wolność słowa, oraz są niebezpieczne dla demokracji, bo gdybyś była szefem Pospieszalskiego (nie daj Boże), to pewnie zakazałabyś pokazywać ten film.
Jadwiga Krywult
18 maja 2010, 10:00
Co to znaczy niepotrzebnie? Kto o tym ma decydować, Kaczyński, Ty, czy ja? Twój problem to niezrozumienie czym jest wolnośc słowa. O tym co jest pokazywane, decyduje sam autor. Decyduje autor, a ja uważam, że takie rzeczy są pokazywane niepotrzebnie. W czym to narusza wg Ciebie wolność słowa ? Autorowi nikt niczego nie zakazał, a mnie nikt nie zakaże wyrażenia opinii. Przypuszczam że gdyby Kaczyński wygrał, to stałabyś się równie gorliwym akolitą Kaczyńskiego jak teraz Komorowskiego. Źle przypuszczasz. Nie spodziewam się niczego dobrego po rządach Kaczyńskiego i w związku z tym przypuszczam, że za jakiś czas wyborcy Kaczyńskiego nie będą się przyznawać, że na niego głosowali.
D
Dawid
18 maja 2010, 09:34
Źle zrozumiałeś. Nie chodzi o to, że coś nie jest pokazywane, ale o to że coś jest pokazywane niepotrzebnie. Kaczyński nie pochwala wypowiedzi pokazanych w filmie. Co to znaczy niepotrzebnie? Kto o tym ma decydować, Kaczyński, Ty, czy ja? Twój problem to niezrozumienie czym jest wolnośc słowa. O tym co jest pokazywane, decyduje sam autor. Przypuszczam że gdyby Kaczyński wygrał, to stałabyś się równie gorliwym akolitą Kaczyńskiego jak teraz Komorowskiego. Chyba należysz do dużej grupy fachowców w naszym kraju, którzy są tak fachowi, że potrafią zwalczać opozycję pod każdą władzą. A ta tradycja jest przekazywana z pokolenia na pokolenie w pewnych rodzinach.
Jadwiga Krywult
18 maja 2010, 08:41
To już jest czy nie jest, bo już się pogubiłem? Dotąd był zarzut że Pospieszalski za dużo pokazuje, teraz niby coś nie jest pokazywane? Źle zrozumiałeś. Nie chodzi o to, że coś nie jest pokazywane, ale o to że coś jest pokazywane niepotrzebnie. Kaczyński nie pochwala wypowiedzi pokazanych w filmie. W normalnym kraju telewizja jest od tego żeby pokazywać co się dzieje na ulicach, zwłaszcza w waznych momentach dla kraju. TVP pokazywała to co dzieje się pod Pałacem Prezydenckim, a nie pokazywała palenia zniczy dla żołnierzy rosyjskich (nie wiem, może nagle zaczęła pokazywać po przemówieniu Kaczyńskiego do Rosjan). TVP pokazała przemówienie Kaczyńskiego do Rosjan, a nie zgodziła się pokazać rozmowy z Komorowskim. Kaczyński jest tylko prezesem partii, nie pełni żadnych funkcji państwowych.
D
Dawid
18 maja 2010, 08:30
Ale nie wszystko co ktoś wykrzykuje na ulicy jest potem pokazywane w TVP, miły panie Jarosławie. To już jest czy nie jest, bo już się pogubiłem? Dotąd był zarzut że Pospieszalski za dużo pokazuje, teraz niby coś nie jest pokazywane? W normalnym kraju telewizja jest od tego żeby pokazywać co się dzieje na ulicach, zwłaszcza w waznych momentach dla kraju. W Białorusi - bis, pod rządami Tuska i Schetyny, telewizja ma być od tego żeby zaciemniać obraz rzeczywistości?
Jadwiga Krywult
18 maja 2010, 08:15
c.d. "Mówi pan o niedoszłej koalicji PO – PiS? Kiedyś tak się to zapowiadało. W pewnym momencie byłem nawet przekonany, że to marzenie się ziści. Ale nie chcę wracać do dawnych sporów. Teraz jestem kandydatem na prezydenta, którego już poparły prawie 2 miliony obywateli, bo tyle podpisów ostatecznie zebraliśmy." M.in. podpis obywatela Michnika. "Na razie tego nie widać. Na pewno słyszał pan wypowiedzi typu: "premier Tusk ma krew na rękach". Nie chcę tego komentować. Takich słów nie używa nikt z mojego otoczenia, a za to, co ktoś wykrzykuje na ulicy, nie mogę brać odpowiedzialności." Ale nie wszystko co ktoś wykrzykuje na ulicy jest potem pokazywane w TVP, miły panie Jarosławie. "Bronisław Komorowski nie stawia na agresję, tylko na ciepły wizerunek. Pokazuje rodzinę, pamiątki rodowe, opowiada dowcipy na spotkaniach. Nie ma pan poczucia, że w tej kampanii trochę zostaje pan za nim w tyle? Sądzą państwo, że zdołam mieć pięcioro dzieci do wyborów? (uśmiech) " Plus dla Jarosława :)) "Co pan sądzi o propozycji Platformy Obywatelskiej, żeby osoby, które zagłosują w pierwszej turze wyborów prezydenckich, dostawały w lokalach wyborczych zezwolenie na głosowanie w drugiej turze poza miejscem zamieszkania? Nie mam nic przeciwko temu, żeby ludzie, którzy wyjeżdżają na wakacje, mogli głosować. Naprawdę nie liczę na ich absencję w drugiej turze wyborów." Może Pan Bóg ześle pyły wulkaniczne na jednych, a powodzie na drugich i będzie sprawiedliwie.
Jadwiga Krywult
18 maja 2010, 08:14
"Jak we wcześniejszym wywiadzie dla "Salonu24" szef PiS mówi o kompromisie z PO. Nie mówi już o partii Donalda Tuska jako o sile hamującej rozwój Polski - ocenia, że "obydwie strony chcą reformować państwo"." Powiedział to Jarosław czy nie powiedział ? GW kłamie czy nie kłamie ? Prawi i sprawiedliwi,  jaka jest prawda ? <a href="http://wyborcza.pl/1,75478,7897053,Kaczynski_przestaje_mowic_o_IV_RP__ale_czy_przestaje.html">http://wyborcza.pl/1,75478,7897053,Kaczynski_przestaje_mowic_o_IV_RP__ale_czy_przestaje.html</a> <a href="http://www.rp.pl/artykul/481163_Kaczynski__Zostawmy_IV_RP.html">http://www.rp.pl/artykul/481163_Kaczynski__Zostawmy_IV_RP.html</a> "W jaki sposób te spory mogłyby zostać przecięte? Jest pan gotów wspomóc Platformę Obywatelską w reformowaniu państwa? Obydwie strony chcą reformować państwo. Musimy tylko wypracować mądry kompromis." Niech mowa wasza będzie tak-tak, nie-nie. Jarosław nie jest w stanie odpowiedzieć krótko na pytanie: 'jestem gotów wspomóc PO w reformowaniu państwa'. Co to to nie. "Ale w tej chwili rządzi Platforma Obywatelska i to jej pomysły są wdrażane. Można szukać wspólnych rozwiązań i – jeżeli zostaną przyjęte – dawać polityczną gwarancję, że zostaną zrealizowane." Polityczne gwaracje można dawać, one nic nie kosztują.
Jadwiga Krywult
18 maja 2010, 07:13
Takim zagrożeniem jest na przykład zagrożenie energetyczne. Zakręcenie kurka z gazem w okresie zimowym przez Rosję, może oznaczać dla nas ogromne straty w gospodarce, skutki społeczne, a nawet straty ludzkie. Kaczyński uchylił rąbka tajemnicy nt. swojego programu i dowiedzieliśmy się, że będzie proponował ustawy polegające na rozdawaniu pieniędzy. To nie jego reren działania - budżetem zajmuje się rząd. Dlaczego nie obieca, że zajmie się 'nowoczesnymi zagrożeniami' i tupnie nóżką Putinowi ?
D
Dawid
18 maja 2010, 06:50
Nie był bym taki pewny, że pogrywa. Skoro przepraszam, władcy Polski z Peło nie wiedzą, to i ich wierny akolita Deonowy, Kinga może nie wiedzieć. Nowoczesne zagrożenia to całe spektrum zagrożeń niemilitarnych, które gdy zaistnieją, przynoszą skutki dla państwa, podobne do wojny. Takim zagrożeniem jest na przykład zagrożenie energetyczne. Zakręcenie kurka z gazem w okresie zimowym przez Rosję, może oznaczać dla nas ogromne straty w gospodarce, skutki społeczne, a nawet straty ludzkie. Niestety rząd Tuska tego nie dostrzega i odpuścił Gazociąg Północny dzęki któremu szantarz gazowy Polski będzie znowu możliwy.
G
G_ość
18 maja 2010, 02:25
[...]  A co to są nowoczesne zagrożenia ?   Kinga, ty  nie wiesz?!  - pogrywasz Naiwny kto się Ci da wciągnąć
Jadwiga Krywult
17 maja 2010, 22:38
wogóle nie ma nawet koncepcji. Nie szkodzi. Jarosław ma dużo koncepcji, to sie go Bronisław zapyta. Wprawdzie Jarosław najwięcej ma koncepcji ekonomicznych, ale o tym nie będą rozmawiać. A co to są nowoczesne zagrożenia ?
AC
a co może p.o. prezydenta?
17 maja 2010, 19:17
wogóle nie ma nawet koncepcji. o problemach ekonomicznych może rozmawiać z doradcami ekonomicznymi. RBN to tematy obrony przed nowoczesnymi zagrożeniami
RK
Robert Kożuchowski
17 maja 2010, 15:39
W dalszej kolejności Komorowski chce zaproponować Radzie rozmowę o finansach europejskich- Czy Komorowski stracił kontakt z rzeczywistością? Czy Komorowski wie co mówi? Czy Komorowski wie jaki jest zakres działań tej rady? Równie dobrze może zaproponowac KOmorowski temat nastepujacy: Wpływ populacji ślimaka winniczka na przyrost naturalny populacji krokodyli na Alasce.