Rozpoczęła się ekshumacja szczątków Pyjasa

PAP / ad

Na cmentarzu w Gilowicach rozpoczęła się we wtorek rano ekshumacja szczątków Stanisława Pyjasa - poinformował PAP we wtorek szef pionu śledczego krakowskiego IPN prok. Piotr Piątek.

"Ekshumacja rozpoczęła się tuż przed godz. 7 rano. Prawdopodobnie potrwa bardzo długo, zarówno ze względu na uwarunkowania techniczne na samym cmentarzu, jak i fakt, że chcemy wszystko przeprowadzić bardzo dokładnie" - powiedział PAP prok. Piatek.

Ekshumacja przeprowadzana jest w ramach prowadzonego od czerwca 2008 roku przez krakowski oddział IPN śledztwa dotyczącego śmierci krakowskiego studenta w 1977 roku.

Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura umorzyła wówczas śledztwo, podając, że Pyjas "spadł ze schodów". Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Według ustaleń, Stanisław Pyjas został śmiertelnie pobity. Śledztwo krakowskiego IPN jest już piątym śledztwem ws. śmierci Pyjasa.

18 marca prezes IPN Janusz Kurtyka ogłosił, że prokuratorzy prowadzący śledztwo ws. śmierci Stanisława Pyjasa zdecydowali o ekshumacji jego zwłok. Zdaniem IPN, badania kośćca mogą doprowadzić do "sformułowania ostatecznych ocen w kwestii mechanizmu i przyczyn śmierci Pyjasa". IPN odmówił podania, na jaką okoliczność mają być badane kości.

Informacje w tej sprawie znalazły się w oświadczeniu rodziny, przekazanym mediom 24 marca. "Uważamy, że przeprowadzenie badań kości Stanisława Pyjasa jest niezbędne w celu poznania bezpośredniej przyczyny śmierci, która mogła nastąpić wskutek postrzału" - oświadczyła mediom w imieniu rodziny siostrzenica Pyjasa Agnieszka Przybysz, powołując się na autorki filmu "Trzech kumpli". W filmie jeden ze świadków wyrażał opinię, że Stanisław Pyjas mógł zostać zabity strzałem w głowę.

Zarządzenie o przeprowadzeniu ekshumacji wydano 9 marca. Znalazły się w nim 22 pytania, na jakie powinni odpowiedzieć biegli.

Pytany przez PAP po ujawnieniu decyzji o ekshumacji poprzednio prowadzący śledztwa w tej sprawie prok. Krzysztof Urbaniak wykluczył hipotezę, że Stanisław Pyjas został zastrzelony. Jak powiedział, oddanie strzału w głowę "z przyłożenia" skutkowałoby poważnymi obrażeniami czaszki z tyłu głowy.

Tymczasem o takich obrażeniach nie mówili świadkowie, którzy znaleźli leżące twarzą do ziemi ciało zmarłego, ani badająca go lekarka pogotowia i funkcjonariusze milicji, wezwani na miejsce. Postrzału mózgu nie stwierdzili też biegli, przeprowadzający w 1977 roku oględziny ciała i badania mózgu oraz biegli, wydający w 1991 roku opinię na podstawie opisu obrażeń i fotografii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rozpoczęła się ekshumacja szczątków Pyjasa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.