"Rp": Zaniżana liczba rannych Polaków

(fot. PAP/EPA/Corporal Barry Lloyd)
"Rzeczpospolita" / PAP / mik

W ostatnich miesiącach obrażenia odniosło około 100 Polaków. Wojsko za rannych uznaje tylko niektórych - ujawnia "Rzeczpospolita".

Różnice wynikają z definicji rannego w Dowództwie Operacyjnym Sił Zbrojnych i Inspektoracie Wojskowej Służby Zdrowia. Dla tego pierwszego, ranny wymaga opieki chirurga i co najmniej dwóch tygodni spędzonych w szpitalu. Zaś Inspektorat za rannych uznaje żołnierzy, którzy wymagali specjalistycznego leczenia i wrócili z misji w Afganistanie.

Te rozbieżności powodują, że nie wszystkie przypadki są podawane do wiadomości publicznej, a sam obraz misji nie jest do końca prawdziwy. Ponadto polski żołnierz nie może liczyć po każdym zdarzeniu na szczegółowe badania, jak np. amerykański.

DEON.PL POLECA

Inny problem, to postawa samych żołnierzy, którzy bagatelizują lub ukrywają obrażenia. Po pierwsze nie chcą opuszczać misji ze względu na dobre zarobki, a po drugie boją się utraty poważania wśród kolegów.

Także dla tych żołnierzy, którzy doznali trwałego uszczerbku na zdrowiu, procedura uzyskania odszkodowania i renty jest bardzo skomplikowana.

.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rp": Zaniżana liczba rannych Polaków
Komentarze (1)
Józef Więcek
2 sierpnia 2010, 08:12
Dobrze, że z definicją zabitego nie ma problemu .... choć ? (przepraszam wrażliwych)