Trwa główna ceremonia 74. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Podczas ceremonii głos zabiorze dwoje byłych więźniów

(fot. EPA/HAYOUNG JEON)
PAP / pch

Główna uroczystość 74. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz rozpoczęła się w budynku tzw. Centralnej Sauny w byłym Auschwitz II-Birkenau. Uczestniczy w niej m.in. około 50 byłych więźniów obóz, premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Beata Szydło.

Honorowy patronat nad uroczystościami objął prezydent RP Andrzej Duda. 27 stycznia obchodzony jest na świecie jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Podczas ceremonii głos zabiorze dwoje byłych więźniów: Polka z Warszawy Janina Iwańska, która została wywieziona do Auschwitz z ogarniętej powstaniem Warszawy, a także polski Żyd z Łodzi Leon Weintraub.
Iwańska, gdy trafiła do Auschwitz, miała 14 lat. Była sama; bez rodziców. W tym obozie Niemcy więzili ją aż do jego ewakuacji w styczniu 1945 r. W Marszu Śmierci przeszła w kolumnie z innymi więźniami do Wodzisławia, a stamtąd otwartymi wagonami przy trzaskającym mrozie do obozu Ravensbrueck. Potem została przewieziona do Neustadt-Glewe, gdzie 2 maja doczekała wyzwolenia. Po wojnie wróciła do Warszawy. Jej najbliżsi przeżyli. Po wojnie ukończyła studia farmaceutyczne. Uzyskała tytuł doktora.
Weintraub urodził się w 1926 r. w Łodzi. Po wybuchu wojny i wkroczeniu Niemców wraz z rodziną musiał zamieszkać w utworzonym przez nich getcie. Uczęszczał do szkoły, która została zlikwidowana jesienią 1940 r. Później pracował w warsztacie galwanizatorskim, blacharskim i jako elektryk. Do Auschwitz został deportowany w sierpniu 1944 r. Tam został oddzielony od rodziny. Po kilku tygodniach - niezauważony przez strażników - dołączył do transportu do Głuszyc. Trafił do obozu Doernhau. Przebywał tam do końca lutego 1945 r. Później został deportowany do kolejnych obozów pracy. Wyzwolenia doczekał 23 kwietnia 1945 r. Po wojnie został lekarzem. W 1950 r. wrócił do Polski. W marcu 1969 r. z powodu wzrastającego w PRL antysemityzmu stracił pracę jako ordynator w szpitalu w Otwocku i wyemigrował wraz z rodziną do Szwecji, gdzie mieszka.
Przewidziane zostały również wystąpienia ambasadorów Rosji Siergieja Andriejewa i Izraela Anny Azari, przedstawiciela prezydenta RP Wojciecha Kolarskiego oraz dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego.
Ceremonia odbywa się w budynku tzw. Centralnej Sauny na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, gdzie od grudnia 1943 r. Niemcy prowadzili procedurę przyjęcia nowo przywiezionych więźniów do obozu. Tutaj pozbawiano ich tożsamości; ludzie stawali się numerami.
W sali, w której odbywa się uroczystość, umieszczony został rysunek w ołówku byłego więźnia Jerzego Adama Brandhubera "Przybycie transportu na rampę". To wizualny symbol tegorocznych uroczystości. Autor ukazał na nim wjeżdżający na rampę wewnątrz obozu transport. Przy torach na przywiezionych oczekują już esesmani, którzy przeprowadzą selekcję.
Rysunek nawiązuje do rocznic, które przypadają w 2019 r. 75 lat temu Niemcy uruchomili bocznicę kolejową wraz z rampą wyładowczą wewnątrz obozu Auschwitz II-Birkenau. Od połowy maja 1944 r. przyjeżdżały tam transporty Żydów kierowanych na zagładę, m.in. z Węgier, gett Litzmannstadt i Theresienstadt. Tam też zakończyły bieg transporty Polaków z powstańczej Warszawy.
Po ceremonii w budynku "Sauny" uczestnicy przejdą pod Pomnik Ofiar Obozu, który stoi między ruinami dwóch największych krematoriów. Tam wspólne modlitwy chrześcijan i Żydów zwieńczą uroczystości rocznicowe.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. Obóz wyzwolili 27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trwa główna ceremonia 74. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Podczas ceremonii głos zabiorze dwoje byłych więźniów
Komentarze (1)
Ewa Zawadzka
27 stycznia 2019, 14:07
Smutna rocznica, która nie pozwala zapomnieć co ludzie mogą zrobić drugim ludziom z powodu różnic etnicznych czy jakichkolwiek innych. Młode pokolenia w niektórych krajach już nie pamiętają czym jest wojna, dlatego trzeba przypominać wydarzenia i losy więźniów i tych co zginęli i tych co przeżyli.