W Sejmie zapowiada się spór o pakt fiskalny

(fot. Krzysztof Białoskórski / sejm.gov.pl)
PAP / drr

Przeciw traktatowi jest PiS, sceptycznie podchodzi do niego też SP. SLD choć pakt popiera, ma wątpliwości co do trybu jego ratyfikacji. "Za" opowiadają się PO, RP i PSL. Do poważnego starcia w tej sprawie może dojść już w piątek.

Na piątek rano zaplanowano informację premiera Donalda Tuska na temat polityki europejskiej. Jednym z jej zagadnień będzie prawdopodobnie ratyfikacja unijnego paktu fiskalnego. W połowie października szef rządu zapowiadał, że 9 listopada będzie chciał przedstawić posłom informację właśnie w tej sprawie.

Zapewne istotną kwestią w piątkowej debacie o polityce europejskiej będzie nowy budżet UE na lata 2014-2020. Komisja Europejska zaproponowała budżet, który zakłada wydatki UE na lata 2014-20 w wysokości 988 mld euro. Za redukcją tej propozycji o 100-150 mld euro wciąż opowiadają się jednak płatnicy netto do unijnej kasy - z Niemcami, Wielką Brytanią, Francją i Holandią na czele. Państwa te argumentują, że w czasach kryzysu także budżet unijny musi być bardziej oszczędny. Cypryjska prezydencja zaproponowała niedawno minimum 50 mld euro cięć w nowym unijnym budżecie.

W negocjacjach w sprawie budżetu UE Polska konsekwentnie występuje przeciwko cięciom w polityce spójności, której jest największym beneficjentem. Zabiega, by zachować jak najwięcej z propozycji KE z czerwca ub. roku, z której wynikało, że Polska mogłaby zyskać dostęp nawet do ok. 80 mld euro. Jak mówił w ubiegłym tygodniu premier, Polska ma wsparcie 17 lub 18 państw UE na rzecz budżetu bez wyraźnych cięć.

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w środę dziennikarzom, że opozycja domagała się, aby przed szczytem UE w Brukseli, przed "kluczowymi rozstrzygnięciami dotyczącymi budżetu europejskiego", rząd przedstawił stanowisko negocjacyjne w tej sprawie. Jak podkreślił, unijny szczyt, będzie to "batalia w najważniejszej dla Polski sprawie". - Gramy na rzecz premiera, który będzie walczył o polskie interesy - oświadczył Sikorski.

Według szefa MSZ, dzięki temu, że unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski jest Polakiem, "możemy bronić budżetu Lewandowskiego - czyli budżetu w wysokości około biliona euro".

- Ale wiemy też, że są propozycje dla nas gorsze, jest propozycja drastycznych cięć o 200 miliardów euro, złożona przez Wielką Brytanię - zauważył Sikorski. Podziękował też prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu za list ws. budżetu UE na lata 2014-2020, który skierował do premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. W liście Kaczyński zaapelował do Camerona, by ten nie czynił niczego, co prowadziłoby do obniżenia sumy, która należy się Polsce z budżetu UE.

- To jest sprawa, w której wszystkie stronnictwa w Sejmie powinny współdziałać, a więc oddziaływać także na swoich partnerów w Parlamencie Europejskim, bo kwestia budżetu europejskiego, to jest kwestia naszych perspektyw cywilizacyjnych, dogonienia Europy Zachodniej przez najbliższą dekadę - podkreślił Sikorski.

Marszałek Ewa Kopacz powiedział, że piątkowa debata "wyczerpuje również wniosek klubu PiS, który proponował, by była informacja na temat uchwały popierającej premiera w jego dążeniach do tego, by perspektywa finansowa UE na lata 2014-2020 była korzystna dla Polski".

Projekt uchwały klubu PiS ws. budżetu UE zawiera wezwanie skierowane do rządu o zawetowanie budżetu, gdyby jego rozwiązania były niekorzystne dla Polski. W projekcie znajduje się stwierdzenie, że Sejm wyraża przekonanie, iż nowe Wieloletnie Ramy Finansowe Unii Europejskiej na lata 2014-2020 powinny być "kompromisem wzmacniającym europejską solidarność i spójność, a jednocześnie powinny być inwestycją w rozwój całej Unii".

Terminu ratyfikacji traktatu jeszcze nie ma, ale do pierwszego, poważnego starcia w tej sprawie może dojść w Sejmie już w piątek. Przeciwko wdrażaniu jego postanowień jest PiS. - W mojej ocenie pakt fiskalny jest zły tak dla Unii Europejskiej, jak i dla Polski i nie powinien być przez nasz kraj ratyfikowany - ocenił poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Szczerski.

Jego zdaniem pakt kładzie kres jednej z podstawowych zasad UE - zasadzie lojalnej współpracy. - W jej miejsce wchodzi nadzór, dyscyplina i kary wzajemnie nakładane na siebie przez państwa. To jest pakt w zasadzie policyjny, który kończy Unię jako wspólnotę lojalnych wobec siebie państw, a zaczyna Unię jako system, w którym państwa wzajemnie na siebie donoszą do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - podkreślił poseł PiS.

PiS nie zgadza się na tzw. małą ratyfikację. - Jeśli będziemy mieli art. 89, będzie to daleko idące łamanie ducha konstytucji. Wtedy prawdopodobnie w ogóle nie weźmiemy udziału w takim głosowaniu - zapowiedział Szczerski.

Podobne argumenty podnosi Solidarna Polska. - Podchodzimy do tego bardzo, bardzo sceptycznie - i co do trybu ratyfikacji, którą zaproponował pan premier, jak i samego paktu fiskalnego. To jest dalsze ograniczanie suwerenności i na to Solidarna Polska się nie zgadza - podkreślił poseł SP Andrzej Dera.

Jak mówił, najwięcej jego obaw budzą te zapisy dokumentu, które przekazują część dotychczasowych kompetencji NPB, Europejskiemu Bankowi Centralnemu. SP na pewno nie zgodzi się na tzw. małą ratyfikację paktu; jeśli chodzi o możliwą ratyfikację według art. 90 konstytucji (głosowanie większością 2/3 głosów), to tu - jak zaznaczył Dera - potrzebna jest dyskusja w klubie Solidarnej Polski.

SLD - choć sam pakt popiera - ma wątpliwości w sprawie trybu ratyfikacji. Wiceszef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Tadeusz Iwiński (SLD) jest zdania, że trzeba przeprowadzić porządną debatę z udziałem konstytucjonalistów na temat trybu ratyfikacji porozumień takich jak pakt fiskalny. - Inaczej za każdym razem PiS będzie mówił, że trzeba ratyfikować większością 2/3 głosów, bo bez jego głosów tego nie ma - zauważył poseł Sojuszu.

Iwiński ocenił jednocześnie, że w traktacie są elementy, które mogą świadczyć o oddawaniu nowych kompetencji na rzecz Unii. - Pakt fiskalny wprowadza rozwiązania, które my mamy już w konstytucji, ale nieprzestrzeganie progów ostrożnościowych na mocy decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jest karane sankcjami finansowymi w wysokości 1/10 proc. PKB. To jest oddanie części jurysdykcji - mówi.

Szefowa sejmowej Komisji ds. UE Agnieszka Pomaska (PO) przyznała, że jest spór - przede wszystkim prawny - dotyczący trybu ratyfikacji. - Decyzja, która zapadnie w tej sprawie, będzie decyzją polityczną, bo skoro zdania są podzielone, będziemy musieli przyjąć wspólne stanowisko na podstawie opinii, które otrzymamy - powiedziała posłanka Platformy. Jak zastrzegła, żadne opinie prawne dotyczące ratyfikacji paktu fiskalnego do komisji jeszcze nie wpłynęły.

Wiceszefowa sejmowej Komisji Finansów Publicznych Krystyna Skowrońska (PO) apeluje z kolei, by z ocenami dotyczącymi paktu fiskalnego poczekać na piątkowe wystąpienie Donalda Tuska. - Pan premier musi jasno powiedzieć, bo jego wiedza i współpraca z Komisją Europejską i poszczególnymi państwami jest inna, czego i w jakim zakresie, jakim trybie będzie od nas oczekiwała UE. Na dzisiaj możemy powiedzieć, że staramy się o stabilność systemów finansowych i bardzo ostrożne wydawanie pieniędzy w tym trudnym czasie - podkreśliła posłanka PO.

Za ratyfikacją opowiada się PSL. - Takie kraje jak Polska muszą być w grze, choć dylemat dziś mamy taki, że trzeba zrobić wszystko, by wzmocnić strefę euro, żeby nasz handel, który jest w dużej części skierowany do strefy euro, mógł się zupełnie dobrze rozwijać. Inną sprawą jest natomiast obciążanie Polski, jeżeli nie jesteśmy w strefie euro. Czekamy więc na dobre negocjacje z Unią - powiedział poseł Stronnictwa Stanisław Żelichowski z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.

Zdecydowanie za paktem jest Ruch Palikota. - Opowiadamy się za głęboką integracją - uważamy, że metodą na walkę z kryzysem jest jeszcze większa integracja i współpraca w ramach UE. Naszym zdaniem zarówno Europa federalna, jak i pakt fiskalny to są te rozwiązania, które powinny skutkować szybkim wyjściem z kryzysu - ocenił wiceszef Komisji ds. UE Witold Klepacz. Zadeklarował jednocześnie, że Ruch poprze tzw. małą ratyfikację.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W Sejmie zapowiada się spór o pakt fiskalny
Komentarze (2)
T
teresa
7 listopada 2012, 13:00
Kto tu w tej Polsce rozdaje karty?
jazmig jazmig
7 listopada 2012, 09:27
 O jakim sporze mowa? PO+PSL przegłosują co chcą, a inni mogą sobie gadać, co chcą. Nie wciskajcie kitu, że sejm ma jakikolwiek wpływ na decyzję o ratyfikacji tego paktu. Liczy się wyłącznie stołek Tuska w UE i nic więcej.