Węgiel - nasz skarb czy przekleństwo?

Na tę chwilę węgiel jest przekleństwem. Energia z niego jest tania dlatego, że jego wydobycie jest dotowane. Pańsstwo finansuje inwestycje w górnictwie, wczesne emerytury gónicze oraz skutki szkód góniczych, a są to wszysto wydatki liczone w miliardach złotych rocznie. Gdyby te koszty ponosiły kopalnie, to nikt by ich węgla nie kupił. W UE największe dotacje do wydobycia węgla otrzymują Niemcy i Hiszpania (np. http://tvp.info/informacje/biznes/ke-nie-chce-dotowania-kopalni/2149021). Polska przeznacza dotacje unijne na odpompowywanie wody z nieczynnych kopalń. Jeśli chodzi o koszty wydobycia w Polsce, to są one niższe niż w Niemczech, bo mniejsze fundusze przeznacza się na bezpieczeństwo, poza tym płace w Polsce są niższe. Konkurencyjność naszego węgla zależy również od wartości złotówki. Z tym dokładaniem do wydobycia węgla nie jest tak prosto. Dokładamy do niego mniej, niż inne kraje. Zresztą do rosyjskiego gazu, w porównaniu z innymi krajami, również dokładamy (wyższa marża po rosyjskiej stronie), tylko że te pieniądze nie trafiają do polskich kieszeni.

  Na tę chwilę węgiel jest przekleństwem. Energia z niego jest tania dlatego, że jego wydobycie jest dotowane. Pańsstwo finansuje inwestycje w górnictwie, wczesne emerytury gónicze oraz skutki szkód góniczych, a są to wszysto wydatki liczone w miliardach złotych rocznie. Gdyby te koszty ponosiły kopalnie, to nikt by ich węgla nie kupił.

Huh czyżby znowu chcieli coś sprzedać? W Polandi już wszystko wyprzedane.