Wymogi ws. rozwiązań dotyczących monitoringu

Panoptykon (fot. Foter.com / CC BY-SA)
PAP / kn

Kompleksowe uregulowanie monitoringu wizyjnego jest bardzo ważne; w propozycjach MSW brakuje jednak niezależnego organu kontrolnego, który sprawdzałby, czy systemy monitoringu funkcjonują zgodnie z prawem - ocenia Fundacja Panoptykon.

Eksperci od kilku lat podkreślają, że monitorowanie poczynań obywateli przez kamery przemysłowe (tzw. CCTV), jako silnie ingerujące w prywatność, powinno się doczekać kompleksowej regulacji. W czwartek szczegóły założeń do projektu ustawy o monitoringu wizyjnym, potocznie nazywanej "ustawą przeciwko Wielkiemu Bratu" przedstawił szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz
"Obecny stan jest bardzo niepokojący. W tym zakresie mamy +wolną amerykankę+, dlatego bardzo ważne jest, żeby regulacje dotyczące monitoringu wizyjnego zostały przyjęte. Jest bardzo wiele do zrobienia, ale należy to zrobić kompleksowo. Dobrze, że wreszcie widać pierwsze efekty prac nad projektem" - pokreśliła w rozmowie z PAP Małgorzata Szumańska z Fundacji Panoptykon.
Zwróciła uwagę, że w projekcie założeń nie przewidziano żadnego organu kontrolnego, który sprawdzałby, czy systemy monitoringu funkcjonują zgodnie z prawem. "Przewidziano przepisy karne do tej ustawy i jak rozumiem, miałyby się tym zajmować policja i sądy. Mamy wątpliwości, czy to jest dobry kierunek" - powiedziała.
Szumańska podkreśliła, że monitoring stosowany jest na masową skalę przez podmioty prowadzące rozmaitą działalność. "Mamy poczucie, że taki organ zewnętrzny, który miałby do dyspozycji sankcje administracyjne (kary finansowe) byłby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż szafowanie przepisami karnymi. Obawiamy się, że w praktyce te regulacje będą trudne do wyegzekwowania" - wskazała ekspertka.
Panoptykon ma także wątpliwości co do zakresu zaproponowanych przez MSW przepisów. "Z projektu założeń wynika, że nie wszystkie rodzaje monitoringu zostaną objęte tymi przepisami. Jeśli uda się uchwalić tę ustawę to dobrze, natomiast mówienie, że jest to bardzo kompleksowa regulacja może się okazać trochę na wyrost. Wygląda na to, że będzie wiele sytuacji, których ona nie obejmie" - powiedziała Szumańska.
Odnosząc się do szczegółowych zapisów projektu, ekspertka przypomniała, że monitoring wizyjny ma odnosić się do "otwartej przestrzeni publicznej i zamkniętej przestrzeni do użytku publicznego". "Pojawia się pytanie, jak to będzie interpretowane i co z przestrzenią, która nie wejdzie w zakres działania tej ustawy. Czy taką przestrzenią będzie na przykład szkoła lub miejsce pracy, to jest dyskusyjne" - powiedziała Szumańska.
Dodała, że szczegółową opinię do projektu założeń do projektu ustawy o monitoringu wizyjnym Fundacja przedstawi w styczniu. "Od założeń projektu do przyjęcia tych przepisów oraz ich wdrożenia jest jeszcze długa droga. Dobrze, że ten pierwszy krok został zrobiony" - podkreśliła.
W lipcu 2012 r. Fundacja Panoptykon rozesłała do władz miast wojewódzkich i powiatowych ankiety z pytaniami dotyczącymi monitoringu wizyjnego. Do jego stosowania przyznało się 89 proc. z badanych miast. 42 proc. z nich w ogóle nie informuje mieszkańców o miejscach objętych monitoringiem. Tylko 6 proc. miast konsultowało z mieszkańcami miejsca instalacji wszystkich kamer, a 35 proc. w ogóle nie przeprowadziło jakichkolwiek konsultacji społecznych dotyczących monitoringu wizyjnego.
Przepisy regulujące uprawnienia w zakresie monitoringu określa obecnie kilka odrębnych ustaw. Projekt MSW wprowadza zasady prowadzenia monitoringu, oddzielnie dla otwartej i zamkniętej przestrzeni publicznej. Ustawa ma określić także prawa osób, które obejmowane są monitoringiem i sprecyzuje, kto będzie miał dostęp do systemów monitoringu wizyjnego bądź uzyskiwania z nich informacji. Wgląd do nagrań z monitoringu oraz możliwość kopiowania zarejestrowanego obrazu będą miały jedynie służby odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Ustawa wprowadzi funkcję administratora systemu monitoringu wizyjnego odpowiedzialnego za zabezpieczenie rejestrowanego obrazu przed dostępem ze strony osób nieupoważnionych. Administrator będzie prowadził coroczną statystykę incydentów ujawnianych za pośrednictwem systemów monitoringu w przestrzeni otwartej.
W zamkniętych przestrzeniach publicznych administrator systemu nie będzie mógł zestawiać zarejestrowanego obrazu z danymi osobowymi, pozwalającymi na określenie tożsamości danej osoby. Obszar objęty monitoringiem będzie musiał być oznaczony specjalną tablicą zawierającą piktogram i dane kontaktowe administratora. W otwartej przestrzeni podobnie oznaczane będzie miejsce, gdzie zainstalowano kamerę.
Projektowane przepisy zabraniają m.in. prowadzenia monitoringu wizyjnego rejestrującego jednocześnie obraz i dźwięk oraz jego prowadzenia w miejscach, w których mogłoby dojść do naruszenie godności człowieka. Nie będzie można stosować atrap kamer w otwartej przestrzeni publicznej.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wymogi ws. rozwiązań dotyczących monitoringu
Komentarze (1)
ŁT
Łukasz T
29 czerwca 2014, 08:15
Dobra decyzja ale nie idealna. Zmiany powinny pójść dalej, no ale nie od razu Rzym zbudowano. Miejmy nadzieję że wprowadzona ustawa będzie dalej modyfikowana. O zmianach wiem już jakiś czas i akurat dla mnie, osoby prowadzącej własną działalność gospodarczą i zainteresowaną ustawą (posiadam monitoring wizyjny i dźwiękowy w firmie) najważniejsze było dostosowanie się do wymogów. Po dłuższych poszukiwaniach udało się znaleźć firmę, która potrafiła wszystko rzetelnie wytłumaczyć oraz opracować analizę, jak monitoring powinien wyglądać. Chciałbym przy okazji podziękować firmie Electrosafe z okolic Poznania. Na prawdę profesjonalne podejście do klienta - [url]http://www.electrosafe.pl[/url]