Zarząd Wiosny, na czele z Joanną Sadzik, wykreślony z KRS
Zarząd Wiosny na czele z Joanną Sadzik został wykreślony z KRS. Pracownicy stowarzyszenia dowiedzieli się o tym we wtorek. W KRS nie też wpisu potwierdzającego, że ks. Grzegorz Babiarz jest prezesem stowarzyszenia. Oznacza to, że organizacja pozostaje bez zarządu.
"Teraz dowiedzieliśmy się o tym, że zarząd został wykreślony z KRS" - powiedział we wtorek PAP Konrad Kruczkowski, dyrektor ds. komunikacji w stowarzyszeniu. Jak dodał, w KRS nie ma wpisu potwierdzającego, że ks. Grzegorz Babiarz jest prezesem stowarzyszenia - w lutym prawnicy ks. Grzegorza Babiarza złożyli w krakowskim sądzie rejonowym wniosek o wpis do Krajowego Rejestru Sądowego. Telefon ks. Grzegorza Babiarza był po południu we wtorek poza zasięgiem.
Joanna Sadzik, odwołana początkiem lutego, ponownie prezesem Stowarzyszenia WIOSNA>>
Dyrektor ds. komunikacji w Wiośnie zapowiedział, że stowarzyszenie będzie wyjaśniać sprawę w KRS oraz że wykreślenie z Rejestru traktuje jako "część procesu, który się już toczy, a codziennością stowarzyszenia jest praca na rzecz Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości".
Kruczkowski podkreślił, że w praktyce decyzja KRS nie zmienia działania Wiosny. "Normalnie pracujemy, koncentrujemy się na realizacji projektów Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości" - wyjaśnił. Jak zapowiedział, w maju ruszy rekrutacja wolontariuszy - do organizacji Szlachetnej Paczki potrzeba 10 tys. osób, a do Akademii Przyszłości - 2 tys. osób. "Naszym celem jest jeszcze w większym stopniu docierać do biednych, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach" - powiedział.
Wyjaśnił także, że "w praktyce" w Wiośnie pracuje zarząd Sadzik, a ks. Babiarz nie przychodzi do stowarzyszenia.
Kto jest prezesem Wiosny nie było wiadomo od połowy lutego.
Joanna Sadzik, wcześniejsza szefowa Szlachetnej Paczki, została prezesem Wiosny w październiku 2018 r. Zastąpiła na tym stanowisku ks. Jacka Stryczka, który podał się dymisji po tym, jak Onet opublikował artykuł wskazujący na mobbing w stowarzyszeniu. Sprawą zajmuje się prokuratura, przesłuchiwani są kolejni świadkowie.
4 lutego walne zgromadzenie Wiosny odwołało Joannę Sadzik i powołało na prezesa psychoterapeutę, wykładowcę akademickiego ks. Grzegorza Babiarza. Sadzik twierdziła, że nie wie, dlaczego została odwołana. 11 lutego walne zgromadzenie, w innym niż poprzednio składzie, przywróciło Sadzik na stanowisko prezesa; wiceprezesami zostali: Dominika Langer-Gniłka, Anna Wilczyńska i Jakub Marczyński.
Zdaniem ks. Babiarza działania 11 lutego były bezprawne. Jego prawnicy 25 lutego złożyli w Sądzie Rejonowym w Krakowie wniosek o dokonanie wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego.
Babiarz, powołując się na opinie prawne, ocenił w lutym, że działania "rzekomego zarządu z Joanną Sadzik na czele, rzekomo powołanego dnia 11 lutego, są niezgodne z prawem i wprowadzają chaos prawno-organizacyjny". Działania "rzekomego" zarządu uderzają też, według niego, w wiarygodność tak cenionej organizacji jak Wiosna.
"Moją intencją jest przywrócenie ładu prawnego w stowarzyszeniu, ponieważ jest on podstawą funkcjonowania każdej instytucji. Sąd rozpatrzy ten wniosek, przesądzając tym samym o rzeczywistym stanie prawnym" - napisał w lutowym oświadczeniu dla PAP ks. Babiarz.
Także w lutym wniosek o wpis do KRS złożyło stowarzyszenie Wiosna, zarządzane przez Joannę Sadzik i wiceprezesów Annę Wilczyńską, Dominikę Langer-Gniłkę, Jakuba Marczyńskiego.
Joanna Sadzik w lutowym komunikacie dla PAP zaznaczyła: "Nie chcemy marnować więcej czasu na konflikty i oskarżenia. Musimy zająć się pracą i planowaniem działań na najbliższy rok. Zarząd jest głęboko przekonany o tym, że podejmowane decyzje są zgodne z przepisami prawa i Statutem Stowarzyszenia". Wyraziła też przekonanie, że zarząd Wiosny podejmuje decyzje zgodnie z prawem.
Skomentuj artykuł