Afganistan: Zamachowiec zabił 14 osób

(fot. EPA/S. SABAWOON)
PAP / pz

Zamachowiec-samobójca zaatakował w sobotę w Kabulu konwój międzynarodowych sił ISAF. Zginęło czworo Afgańczyków, w tym troje cywilów i policjant, oraz 10 żołnierzy ISAF-u - podały źródła w afgańskiej policji i MSW.

Przedstawiciel policji w Kabulu oświadczył, że atak nastąpił na zachodnich obrzeżach stolicy.

Według świadków cytowanych przez agencję AP, ładunek ukryty w samochodzie-pułapce był bardzo silny. Na skutek eksplozji zginęło dziecko, kobieta i mężczyzna; widać też było dwa ciała pod szczątkami pojazdów.

Jak poinformowały siły koalicji, w ataku obrażenia odnieśli żołnierze konwoju i wielu cywilów. Śmigłowce NATO przetransportowały część rannych do szpitala, pozostałym udzielono pierwszej pomocy na miejscu.

Do ataku chwilę później przyznali się talibowie.

Tego samego dnia doszło do jeszcze dwóch zamachów.

Pierwszy miał miejsce w prowincji Kandahar. Mężczyzna w mundurze afgańskiej armii zaczął strzelać do afgańskich i zagranicznych żołnierzy; zginęło dwóch Australijczyków oraz napastnik - podała dpa.

Drugi zamach udaremniono w prowincji Kunar na wschodzie Afganistanu, która stanowi matecznik bojowników wzdłuż granicy z Pakistanem.

Jak powiadomiła lokalna policja, strażnicy przed siedzibą wywiadu prowincji zauważyli podejrzanie zachowującą się kobietę i zaczęli strzelać, na co ona zdetonowała ładunek. Obyło się bez ofiar.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Afganistan: Zamachowiec zabił 14 osób
Komentarze (1)
M
Militiades
30 października 2011, 03:37
 Mudżahedini to wojownicy poświęceniu Bogu. Są gotowi na śmierć i uważają siebie za martwych. Amerykanie odejdą. Podobnie jak przed nimi Rosjanie, a wcześniej inni, m.in. wojska Aleksandra Macedońskiego. Nie można wygrać wojny z ludźmi, którzy cenią wolność wyżej, niż własne życie.