"Celem Białorusi jest konstruktywny dialog"

Celem Białorusi w stosunkach z Unią Europejską jest konstruktywny dialog - powiedział w piątek PAP rzecznik białoruskiego MSZ Andrej Sawinych, wyrażając przekonanie, że po osiągnięciu tego celu, powrót ambasadorów UE do Mińska będzie już tylko kwestią czasu.

- Liczymy, że nasze wysiłki pomogą kierownictwu Unii Europejskiej i jego państw członkowskich uświadomić sobie, że droga oparta na konfliktach i przymusie jest pozbawiona perspektyw. Mamy nadzieję, że zdołamy powrócić na tory opartego na wzajemnym szacunku i konstruktywnego dialogu. To główny cel strony białoruskiej - powiedział Sawinych.

Zapytany, czy nie sądzi, że sytuacja rozwija się w innym kierunku, odparł: - Takie tendencje mogą mieć miejsce, ale my ze swojej strony będziemy dokładać wszelkich starań, żeby rezygnacja z przymusu i zastraszania w stosunkach międzynarodowych stała się powszechną praktyką. Konflikty nikomu nie są potrzebne, a przede wszystkim nam.

Termin powrotu ambasadorów pastw UE do Mińska jest według niego "sprawą techniczną". - Konieczne jest podjęcie decyzji dotyczącej zasad, a decyzją zasadniczą jest przede wszystkim normalny dialog, normalne, konstruktywne współdziałanie. Jeśli to nastąpi, to wszystkie pozostałe techniczne sprawy, takie jak powrót ambasadorów czy przeprowadzenie konsultacji, będą już tylko kwestią czasu.

Zapytany, czy Białoruś jest gotowa w stosunkach z Unią Europejską na jakieś kroki oprócz słów, odpowiedział: "W tej sytuacji jest to sprawa, którą należy omawiać za stołem rozmów".

We wtorek ministrowie ds. europejskich państw Unii Europejskiej formalnie zatwierdzili nowe sankcje wobec Białorusi w postaci zakazu wizowego oraz zamrożenia aktywów wobec 21 kolejnych przedstawicieli reżimu białoruskiego odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i represje wobec opozycji. Tego samego dnia władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. W odpowiedzi Bruksela zapowiedziała wycofanie ambasadorów państw UE z Mińska.