Chiny: bilans ofiar śmiertelnych wybuchu w zakładach chemicznych wzrósł do 78. 566 osób wciąż przebywa w szpitalach
(fot. EPA/STRINGER CHINA OUT)
PAP / pch
Do 78 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych czwartkowego wybuchu w zakładach chemicznych w prowincji Jiangsu na wschodzie Chin - poinformowały w poniedziałek państwowe chińskie media. 13 osób jest w stanie krytycznym.
Eksplozja miała miejsce w fabryce chemikaliów na terenie parku przemysłowego podlegającego administracyjnie pod miasto Yancheng, ok. 250 km na północ od Szanghaju. Według chińskiej prasy na terenie zakładu wybuchł benzen - środek łatwopalny i toksyczny.
Państwowa telewizja przekazała w poniedziałek, że 566 osób wciąż przebywa w szpitalach. Dodała, że wskaźniki jakości powietrza w rejonie wybuchu mieszczą się w bezpiecznym przedziale.
Oficjalna agencja prasowa Xinhua poinformowała, że Chiny zwiększą nadzór nad niebezpiecznymi chemikaliami i przeprowadzą analizę zagrożeń we wszystkich parkach przemysłowych branży chemicznej.
Lokalne media podawały, że po eksplozji w Jiangsu pożar rozprzestrzenił się na pobliskie fabryki. Ucierpiały również dzieci z mieszczącego się nieopodal przedszkola, a wybuch wybił szyby w budynkach znajdujących się nawet kilka kilometrów od parku przemysłowego.
Firma, do której należą zakłady, produkuje ponad 30 rodzajów organicznych substancji chemicznych, z czego niektóre są bardzo łatwopalne. Portal Pengpai Xinwen ustalił, że firma była w przeszłości wielokrotnie karana przez władze za łamanie przepisów ekologicznych i była ostrzegana w związku z potencjalnymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa.
Komentatorzy zwracają uwagę, że dekady wzrostu gospodarczego i uprzemysłowienia Chin okupione były wieloma wypadkami w fabrykach i kopalniach. Dochodzi do nich pomimo ponawianych zapewnień rządu o zacieśnieniu kontroli bezpieczeństwa.
W 2015 roku w serii wybuchów w składzie chemikaliów w porcie w Tiencinie na północy kraju zginęło 165 osób. W listopadzie 2018 roku eksplozja w pobliżu zakładu chemicznego w mieście Zhangjiakou zabiła 23 osoby.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł