Czarna skrzynka to rejestrator z kokpitu

(fot. PAP/EPA/PETER KNEFFEL)
PAP / pk

Czarna skrzynka znaleziona we wtorek na miejscu katastrofy samolotu linii Germanwings we francuskich Alpach to rejestrator rozmów w kokpicie; skrzynka została uszkodzona, ale nadal może być wykorzystana do badań - potwierdził w środę szef MSW Bernard Cazeneuve.

W rozmowie z radiem RTL francuski minister powiedział, że w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy zbadane muszą zostać wszystkie opcje, ale atak terrorystyczny nie jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem.

Urządzenie CVR, czyli cockpit voice recorder, zostało w środę rano przekazane śledczym w Paryżu - podały źródła zbliżone do dochodzenia.

Trwa poszukiwanie drugiej czarnej skrzynki maszyny, czyli rejestratora parametrów lotu.

DEON.PL POLECA

W środę rano na miejsce wróciły śmigłowce ze śledczymi.

Lecący z Barcelony do Duesseldorfu Airbus A320 tanich linii Germanwings, należących do Lufthansy, rozbił się we wtorek przed południem w trudno dostępnym rejonie we francuskich Alpach. Na pokładzie znajdowało się 150 osób, w tym sześciu członków załogi; nikt nie przeżył katastrofy.

Według linii Germanwings na pokładzie było najprawdopodobniej 67 Niemców, w tym 16 licealistów wracających z tygodniowej wymiany językowej; hiszpańskie władze informowały także o 45 hiszpańskich nazwiskach na liście pasażerów. Według napływających wciąż danych samolotem podróżowali także Brytyjczycy, Australijczycy i Japończycy, a także obywatele Kazachstanu.

Maszyna miała 24 lata. Szef Lufthansy Carsten Spohr zapewnił jednak, że airbus był w znakomitym stanie technicznym. Wykluczył, by naprawa samolotu przeprowadzona dzień wcześniej mogła mieć związek z przyczyną katastrofy.

Samolot rozbił się na wysokości ok. 2 tys. metrów n.p.m., w miejscowości Meolans-Revel. Samolot zniknął z radarów niedaleko miejscowości Barcelonnette.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czarna skrzynka to rejestrator z kokpitu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.