Dla Gruzji Polska jest bardzo ważnym krajem

PAP / psd

Gruzja będzie w dalszym ciągu zmierzać ku zbliżeniu z Europą - zapewnił w sobotę prezydent Micheil Saakaszwili podczas debat na temat przyszłości Europy i integracji europejskiej Gruzji, w których uczestniczą zagraniczni analitycy i eksperci.

Agencje zwracają uwagę na udział w debatach byłego polskiego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Kwaśniewski powiedział, że po raz ostatni był w Gruzji w roku 2001 jeszcze jako prezydent i że jest pod wrażeniem zmian, jakie przez 9 lat zaszły w tym kraju. Podkreślił, że postępy Gruzji na drodze do Unii Europejskiej zależą od samej Gruzji.

Rosyjska agencja ITAR-TASS przypomina, że jako prezydent Aleksander Kwaśniewski był aktywnym zwolennikiem integracji Gruzji z NATO i Unią Europejską.

Prezydent Saakaszwili, który zainaugurował debaty, oświadczył, że dla Gruzji Polska jest bardzo ważnym krajem i że ilekroć mówi o Polsce czy w niej przebywa, napawa go to nadzieją, że i Gruzji uda się wiele osiągnąć.

DEON.PL POLECA

Saakaszwili powiedział, że powrót do strefy wpływów Rosji nie jest celem Gruzji i że dla jego kraju jedynym realnym wyborem jest kontynuowanie przemian i zbliżenie z Unią.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dla Gruzji Polska jest bardzo ważnym krajem
Komentarze (1)
ER
Ewiak Ryszard
15 maja 2010, 18:32
To oczywiste, że Gruzja nie jest zainteresowana powrotem do rosyjskiej strefy wpływów. W dzisiejszej prasie rosyjskiej można z kolei przeczytać: Kaukaz to "unikalny most na Bliski Wschód, który także jest strategicznym terytorium dla Rosji". Nie ma bardziej niebezpiecznego punktu zapalnego na świecie. Księga Daniela ostrzega (ok. 2.500 lat temu): "W czasie wyznaczonym [król północy = Rosja] powróci z powrotem [odzyska utracone, w wyniku rozpadu ZSRR wpływy] i wkroczy na południe [wiele wskazuje na Gruzję], ale nie będzie jak wcześniej [zwycięstwa, jak w 1921] i jak później [w 2008], gdyż ruszą przeciw niemu mieszkańcy wybrzeży Kittim [Zachód], i będzie poniżony i zawróci" (11:29,30a).