Donald Tusk zaprosił Władimira Putina do Polski
Premier Donald Tusk zaprosił szefa rosyjskiego rządu Władimira Putina do złożenia wizyty w Polsce. Tusk i Putin spotkali się w środę w Smoleńsku w wąskim gronie, wcześniej brali udział w rocznicowych uroczystościach w Katyniu.
Polski premier podziękował Putinowi za obecność na tych uroczystościach, podkreślał, że obecność ta ma "znaczenie symboliczne". - Jest odczytywana przez wielu Polaków jako gest bardzo znaczący. Uroczystość w Katyniu pozostanie w pamięci w wielu polskich domach na bardzo, bardzo długo - mówił Tusk na początku spotkania z Putinem.
Ocenił, że dobre relacje polsko-rosyjskie są m.in. wynikiem "osobistej determinacji" jego i Putina. - Postanowiliśmy uporać się z trudną przeszłością po to, żeby teraźniejszość była lepsza, a przyszłość jeszcze lepsza - podkreślił.
Szef polskiego rządu zaznaczył, że nie ma na dzisiaj żadnych politycznych powodów, dla których wymiana gospodarcza, współpraca kulturalna, czy wymiana młodzieży miałyby być w jakikolwiek sposób "ograniczane" czy "blokowane".
Putin z kolei przypomniał, że dwa lata temu oba kraje miały wysoki poziom wymiany, a w ubiegłym roku nastąpił ich spadek o jedną trzecią. Tusk zapewnił, że spadek wymiany gospodarczej między Polską a Rosją w ostatnim roku to wynik kryzysu gospodarczego, a nie złej woli którejkolwiek ze stron.
Zdaniem Putina istnieje duża szansa na intensywny rozwój stosunków gospodarczych Polski i Rosji. "Musimy dużo zrobić, żeby rozwój tych stosunków był pozytywny i postępowy" - powiedział Putin, zapewniając, że Polska i Rosja są bardzo zainteresowane ich rozwojem.
Putin podziękował też Tuskowi za zaproszenie do Polski.
Skomentuj artykuł