Francja: Polski kierowca śmiertelnie potrącił uczestnika blokady

(fot PAP/EPA/ETIENNE LAURENT)
PAP / sz

W nocy ze środy na czwartek zginął uczestnik protestu "żółtych kamizelek" koło Awinionu, potrącony przez ciężarówkę; jej kierowcą jest 26-letni Polak - podała w czwartek prokuratura Awinionu.

Według lokalnej telewizji France 3 Provence, kierowca próbował uciekać, został jednak zatrzymany; nie mówi po francusku. Jego przesłuchanie wstrzymano "w oczekiwaniu na przyjazd tłumacza" - podała regionalna rozgłośnia "France Bleu Provence Alpes Cote d'Azur".

DEON.PL POLECA

Reporter tego radia, powołując się na informacje policji, mówił, że istnieją trzy hipotezy: kierowca ciężarówki mógł stracić orientację i nie wiedział, co się stało. Mógł też naumyślnie forsować zaporę "żółtych kamizelek" ustawionych za kasą autostradową. Najprawdopodobniej, jak twierdził dziennikarz, myślał, że jest ofiarą napadu i dlatego dodał gazu.

Potrącony człowiek, któremu trzy dni wcześniej urodziło się dziecko, zmarł na miejscu. Do tragedii doszło tuż po północy na rondzie w pobliżu zjazdu z autostrady A7.

Dochodzenie prowadzi departament bezpieczeństwa w Vaucluse. Ma ono określić, czy kierowca ciężarówki świadomie wjechał w blokadę "żółtych kamizelek", czy był to wypadek.

Portal telewizji LCI (La Chaine Info) twierdzi, że kierowca wjechał w blokadę świadomie, a potem usiłował uciekać, a "żółte kamizelki" próbowały go zatrzymać, stając samochodami w poprzek drogi. W rezultacie ciężarówka potrąciła też ich pojazdy. Badanie kierowcy alkomatem nie wykazało obecności alkoholu.

Apel "żółtych kamizelek" o udział w sobotnich manifestacjach pozostaje bez zmian - poinformowała ich rzeczniczka Priscillia Ludosky.

Ofiara wypadku pod Awinionem to już szósta osoba, która straciła życie przy okazji protestów "żółtych kamizelek".

Trwające od 17 listopada blokady rozpoczęły się jako protest przeciw podwyżce akcyzy na paliwa. Następnie ten oddolny, spontaniczny ruch mnożył rewindykacje, żądając "zwiększenia siły nabywczej" i większego wpływu na rządzenie krajem. Władze, które początkowo zapewniały, że nie zmienią kursu, wycofały się z podwyżki akcyzy. A w poniedziałek prezydent Macron ogłosił podwyżkę najniższego legalnego wynagrodzenia oraz zwolnienie godzin nadliczbowych z podatków i składek socjalnych.

Wtorkowy zamach terrorystyczny dodatkowo skomplikował sytuację, gdyż siły porządkowe zajęte ochroną jarmarków świątecznych i okolicznościowych imprez, mogą mieć trudności w zabezpieczeniu manifestacji "żółtych kamizelek", jakie odbywać się mają w sobotę - uprzedza francuskie MSW.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Francja: Polski kierowca śmiertelnie potrącił uczestnika blokady
Komentarze (1)
WDR .
14 grudnia 2018, 06:34
Macron ma krew na rękach.