Francja: Sarkozy i Fillon nisko w sondażach
Popularność prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego znów spadła do 26 procent, czyli do najniższego poziomu od początku kadencji - wynika z sondażu ośrodka TNS Sofres, który ukaże się w weekend w "Le Figaro". Niskie notowania ma też premier Francois Fillon.
Według sondażu, przeprowadzonego w dniach 24-27 września, poparcie dla prezydenta spadło o 4 punkty procentowe w porównaniu z sierpniem, zrównując się z rekordowo niskimi notowaniami z lipca. Aż 72 proc. ankietowanych deklaruje, że nie ma zaufania do Sarkozy'ego.
Jest to najniższy poziom poparcia dla obecnego szefa państwa w badaniach opinii publicznej od objęcia przez niego urzędu w maju 2007 roku.
Nowością jest tendencja spadkowa w przypadku premiera Fillona, pochodzącego z tego samego ugrupowania co Sarkozy - Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP). W świetle nowego sondażu TNS Sofres szefa rządu popiera obecnie 34 proc. ankietowanych, czyli o 3 punkty procentowe mniej niż w sierpniu, a nie ma do niego zaufania 60 proc. ankietowanych.
Komentatorzy zauważają, że Sarkozy nie może się ostatnio "odbić od dna" w sondażach mimo podjęcia latem politycznej ofensywy, której głównymi hasłami są: zaostrzenie walki z przestępczością i nielegalną imigracją, w tym likwidacja obozowisk Romów i ich deportacja z Francji.
Ankieta TNS Sofres pokazuje, że te działania osłabiły zaufanie do prezydenta nie tylko wśród lewicy, ale także wśród jego tradycyjnego, centroprawicowego elektoratu. Sarkozy zyskał natomiast - 4 punkty procentowe w porównaniu z sierpniem - wśród dotychczasowych sympatyków nacjonalistycznego Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pena. Jedna czwarta Francuzów o poglądach skrajnie prawicowych twierdzi obecnie, że ma całkowite zaufanie do prezydenta.
Równoczesny spadek zaufania do Fillona, który pozostając w cieniu szefa państwa zachowywał dotąd znaczną popularność, wskazuje na ogólne odrzucenie przez Francuzów kierunku działań rządzącej centroprawicy.
Jak zaznacza "Le Figaro", do spadku popularności władz francuskich przyczyniła się także światowa krytyka ich poczynań w kwestii Romów. Inne powody niskich notowań rządzącego duetu to skandal polityczno-finansowy - tzw. afera Woerth/Bettencourt - oraz niepopularna w społeczeństwie reforma podnosząca wiek emerytalny.
Skomentuj artykuł