Hiszpanie badają ogórki i żadają odszkodowań

PAP / drr

Władze hiszpańskiej Andaluzji oskarżyły Niemcy o wszczęcie alarmu sanitarnego w Europie, bezpośrednio dotyczącego hiszpańskich ogórków, w tym z upraw ekologicznych, choć warzywa mogły ulec skażeniu w transporcie lub handlu.

Hiszpania zażąda w ramach Unii Europejskiej odpowiedzi na "niepowetowane straty" spowodowane tym, że niemieckie władze podejrzewają, iż to hiszpańskie ogórki stały się przyczyną rozprzestrzeniania się bakterii - powiedziała w poniedziałek minister ochrony środowiska, rolnictwa i rybołówstwa Rosa Aguilar.

Wcześniej minister rolnictwa i rybołówstwa w rządzie Andaluzji Clara Aguilera mówiła o "handlowej agresji" przeciwko produktowi, którego głównym odbiorcą są Niemcy. Jak podał dziennik "El Pais", 36 procent andaluzyjskich ogórków trafia na niemieckie stoły.

DEON.PL POLECA

Pani Aguilera zaznaczyła, że ogórkowa psychoza zbiega się w czasie z nadpodażą i bardzo niskimi cenami w Unii Europejskiej.

Od maja do września z Andaluzji eksportuje się ponad 365 tys. ton ogórków.

W sobotę władze andaluzyjskie podały, że dokładne badania w firmie z okolic Malagi wykazały, że hodowane poprzez nią ogórki są wolne od skażenia - poinformował portal EUbisness. Niemniej władze postanowiły wstrzymać prewencyjnie ich produkcję. Jak podał w niedzielę ten portal, próbki ogórków wysłano do zbadania w Galicii.

Eksportująca ogórki firma Frunet Bio z Malagi, specjalizująca się w warzywach z upraw ekologicznych, broni się, twierdząc, że jej produkty nie są skażone bakteriami - pisze hiszpański dziennik "El Pais".

Jak powiedział Javier Lopez z działu handlowego, do paniki ogórkowej doszło w momencie, kiedy w Hiszpanii warzywo to jest tanie i ma konkurencyjne ceny, podczas gdy w Niemczech zbiory ogórków zaczną się za 10-15 dni.

Władze potwierdziły, że partie ogórków z Frunet Bio były "całkowicie wolne od jakichkolwiek zanieczyszczeń", ale ze względów prewencyjnych wstrzymano handel nimi.

Do klientów Frunet Bio, specjalizującej się w eksporcie pomidorów, ogórków i cukinii z upraw ekologicznych, należą prestiżowe sieci handlowe w Niemczech, Zjednoczonym Królestwie, Francji i Skandynawii. Według danych ze strony firmy, ma ona średnie obroty rzędu 15 mln euro.

Druga andaluzyjska firma zamieszana w aferę ogórkową to stowarzyszenie Costa de Almeria z Roquetas de Mar. Wysyła ono rocznie za granicę ponad 130 tys. ton warzyw i owoców.

Hiszpański eksport owoców i warzyw w pierwszym kwartale tego roku wzrósł o 18 procent pod względem wielkości i o 7 procent pod względem wartości w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego - podaje portal freshplaza.com specjalizujący się w informacjach dla firm czynnych na globalnym rynku owoców i warzyw.

Główne hiszpańskie warzywa na eksport to pomidory, sałata, ogórki i papryka. Przeciętna cena eksportowa tych warzyw w tym roku spadła o 12 proc. w porównaniu z 2010 rokiem.

Główne kraje importujące hiszpańskie owoce i warzywa według tego portalu to Niemcy (24 proc.), Francja (19 proc.) i Zjednoczone Królestwo (12 proc.). Zwiększył się też eksport cytrusów do Polski.

Jak podaje w poniedziałek "El Pais", przez alert sanitarny w związku z wykryciem przez Niemcy zjadliwego szczepu pałeczek okrężnicy hiszpański sektor warzywno-owocowy ponosi wielomilionowe straty - około 200 mln euro tygodniowo.

Zgodnie z danymi Eurostatu, Hiszpania w 2008 roku była pierwszym producentem ogórków w Europie, dostarczającym 27 proc. ogólnej produkcji tego warzywa, a drugim - Holandia (20 proc.).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Hiszpanie badają ogórki i żadają odszkodowań
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.