Indie: Kościół katolicki stanowczo potępił krwawy zamach w Kaszmirze

Sekretarz generalny Konferencji Biskupów Katolickich Indii (CBCI) bp Theodore Mascarenhas potępił "w imieniu całego Kościoła w Indiach" niedawny krwawy zamach w Kaszmirze, wyrażając jednocześnie "wielki ból wraz z resztą kraju".

W rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews biskup pomocniczy Rańci podkreślił, że "przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem problemu".

"Nasze serca boleją i jesteśmy przygnębieni tą bezsensowną i odrażającą przemocą. Brak wystarczających słów, aby potępić to barbarzyństwo" - powiedział sekretarz generalny episkopatu. Dodał, że Kościół powierza Panu "dusze tych odważnych ludzi, którzy zginęli, pełniąc swą pracę". Kościół modli się "za rodziny, które straciły swych najbliższych". Zaznaczył, że "przemoc nigdy nie rozwiązuje problemu" i wezwał do modlitwy o pokój i zgodę.

15 lutego w bazylice Matki Bożej z Góry w mieście Bandra koło Bombaju jej rektor John Rodrigues odprawił Mszę św. za ofiary zamachu i ich rodziny. Wykorzystał do tego "Modlitwy o pokój" z Mszału Rzymskiego.

W zamachu, do którego doszło 14 lutego w Śrinagarze - stolicy stanu Dżammu i Kaszmir - do zamachu na koszary wojskowe. Wyładowany materiałami wybuchowymi samochód wybuchł na autostradzie łączącej to miasto z Dżammu, gdy przejeżdżał tamtędy oddział żołnierzy indyjskich. Według najnowszych ustaleń zginęły 44 osoby.

Był to największy i najkrwawszy zamach na żołnierzy indyjskich, a przyznała się zbrojna grupa islamska z Pakistanu "Jaish-e-Mohammad".

Premier Indii Narendra Modi za pośrednictwem sieci społecznościowych wyraził ostre potępienie tego "nikczemnego ataku". Podobnie wypowiedzieli się inni najwyżsi funkcjonariusze państwowi. Również władze Pakistanu ostro potępiły tę zbrodnię, zapewniając, że Islamabad nie ma nic wspólnego z tym wydarzeniem.

Do zamachu doszło w bardzo trudnym okresie dziejów Indii, w których toczy się obecnie ostra debata polityczna w związku z majowymi wyborami parlamentarnymi.

Wydarzenie to może jeszcze bardziej wtrącić kraj w chaos, gdyż Kaszmir od czasu powstania niepodległych Indii i Pakistanu należy do najbardziej kontrowersyjnych. Ten najbardziej wysunięty na północ stan Indii, zamieszkany w większości przez muzułmanów, jest nieustannie przedmiotem sporu między Delhi a Islamabadem. Wielokrotnie dochodziło tam do zamachów i innych zbrodni, w których zginęły dotychczas dziesiątki tysięcy ludzi, w większości cywilów.

Najnowszy zamach przypomina sytuację z 2016 r., gdy indyjskie siły bezpieczeństwa zabiły słynnego na tym obszarze separatystę Burhana Waniego. W odwecie terroryści zaatakowali bazę wojskową w Uri, zabijając tam 18 żołnierzy. Na wiele miesięcy zablokowało to życie miejscowych mieszkańców, którym starało się ulżyć jedynie niewielu wolontariuszy i parafia katolicka ze Śrinagaru.