Jaceniuk: chcemy nowego kontraktu

(fot. ALDEADLE Alliance of Liberals and Democrats for EU / Foter / CC BY-NC-SA 2.0)
PAP / kn

Rosja zaproponowała Ukrainie 100-dolarową obniżkę ceny gazu, jednak Kijów nie zgadza się na to i domaga się podpisania nowego kontraktu na dostawy tego paliwa - oświadczył w środę premier Arsenij Jaceniuk.

"Nasze stanowisko nie uległo zmianie: zmieniamy kontrakt i ustalamy rynkową cenę gazu" - powiedział otwierając posiedzenie rządu.
Premier wyjaśnił, że Ukrainy nie urządza oferta Rosjan, którą nazwał "tak zwaną obniżką".
"Od razu chcę oficjalnie oświadczyć, że znamy te rosyjskie pułapki: zniżkę ustala rząd Federacji Rosyjskiej i ten sam rząd może tę zniżkę odwołać" - podkreślił.
"Jeśli gaz jest bronią polityczną, to zrozumiałe, że rosyjski rząd może ją wykorzystać. Jeśli gaz jest - jak na całym świecie - towarem, to handlujemy nim na podstawie umów, a nie na podstawie tego, czy podoba się Rosji ukraiński rząd, czy nie" - stwierdził Jaceniuk.
Ukraina i Rosja prowadzą obecnie z udziałem Komisji Europejskiej rozmowy trójstronne w sprawie cen rosyjskiego gazu i spłaty ukraińskiego zadłużenia za ten surowiec wobec Rosji.
We wtorek upłynął wyznaczony Ukrainie przez Rosję termin spłaty dalszej części zadłużenia, szacowanego obecnie przez Gazprom na 4,46 mld dolarów oraz porozumienia w sprawie warunków przyszłych dostaw, zwłaszcza ceny; w przeciwnym wypadku Rosja zagroziła odcięciem dostaw.
Gazprom ogłosił 1 kwietnia, że od drugiego kwartału 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych ze względu na dług Kijowa za surowiec odebrany w 2013 roku. Dwa dni później cena wzrosła do 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych w związku z cofnięciem zniżki przewidzianej porozumieniem o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Moskwa wypowiedziała po aneksji półwyspu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jaceniuk: chcemy nowego kontraktu
Komentarze (1)
.
...
11 czerwca 2014, 11:58
"Gazprom ogłosił 1 kwietnia, że od drugiego kwartału 2014 roku cena gazu dla Ukrainy została podwyższona z 268,5 do 385,5 USD za 1000 metrów sześciennych ze względu na dług Kijowa za surowiec odebrany w 2013 roku. Dwa dni później cena wzrosła do 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych w związku z cofnięciem zniżki przewidzianej porozumieniem o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Moskwa wypowiedziała po aneksji półwyspu." ... W tym miejscu dla porównania trzeba przypomnieć, że cena gazu dla Polski jaką bez szemrania zaakceptował tzw. "polski rząd" czyli Tusk z Pawlakiem wynosi około 490 USD. Dlaczego w tych wszystkich tekstach o rzekomo strasznych podwyżkach dla Ukrainy nigdy nie daje się czytelnikowi żadnego punktu odniesienia?