Jest porozumienie ws. pakietu klimatycznego

Polska delegacja na szczycie UE w Brukseli (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / mich

Europa podczas grudniowego szczytu klimatycznego w Kopenhadze będzie mówiła jednym głosem - podkreślił premier.

- Rzeczą bardzo ważną dla Polski było wyposażenie UE w silny mandat przed Kopenhagą, który spowodowałby, że Europa nie tylko nadal będzie liderem na rzecz przedsięwzięć na rzecz ochrony klimatu, ale że będzie w dodatku zbiorem państw świadomych i bardzo odpowiedzialnie traktujących kwestie ochrony klimatu, także tych państw, których możliwości finansowe i ekonomiczne nie są dzisiaj jeszcze jakoś szczególnie wysokie - powiedział Tusk.

Tusk ocenił, że porozumienie zawarte w Brukseli pozwoli na zmobilizowanie innych globalnych potęg do współuczestnictwa w "odpowiedzialnym projekcie finansowania ochrony klimatu".

Według Tuska, nie do przyjęcie byłaby sytuacja, w której zbudowano by mechanizm, przewidujący, że państwa będące "na dorobku" i które już poniosły zgodnie z ustaleniami protokołu z Kioto największe ciężary redukcyjne CO2, były w przyszłości obciążone większymi kosztami ochrony klimatu ze względu na przyjęcie mechanizmu emisyjnego wewnątrz Unii Europejskiej.

Jak zaznaczył premier, nie będzie tak, że im kraj biedniejszy, posiadający bardziej tradycyjną gospodarkę i zacofany przemysł, a więc emitujący więcej zanieczyszczeń, będzie ponosił większe obciążenie.

Według premiera podczas szczytu UE ustalono także, "że nie będzie żadnej decyzji, która zniesie uprawnienia, a więc w jakimś sensie waluty, jaką posiadają te państwa, które redukowały zgodnie z protokołem z Kioto w ostatnich latach bardzo solidnie emisje i dzięki temu zyskały pewien typ uprawnień". Jak dodał, do takich krajów należy m.in. Polska.

Tusk podkreślił, że podczas grudniowego szczytu klimatycznego w Kopenhadze członkowie Unii będą chcieli pracować wspólnie na rzecz skutecznego planu ochrony klimatu, jego finansowania. Dodał, że szczegóły mechanizmu wewnątrz Europy zostaną opracowane po raporcie grupy roboczej na zasadzie konsensusu.

 

Prezydent Lech Kaczyński o pakiecie klimatycznym.

Premier kierującej Unią Szwecji Fredrik Reinfeldt oraz szef Komisji Europejskiej Jose Barroso również ogłosili sukces zakończonego szczytu w Brukseli, którego celem było przyjęcie mandatu na konferencję klimatyczną w Kopenhadze w grudniu br.

- Osiągnęliśmy sukces. UE utrzymała pozycję lidera w walce ze zmianami klimatycznymi i silniejsza pojedzie do Kopenhagi - powiedział Reinfeldt.

Na szczycie przywódcy na 100 mld euro określili roczne potrzeby krajów rozwijających się na walkę ze zmianami klimatycznymi do 2020 roku. Przywódcom nie udało się jednak ustalić, jaką konkretnej kwotę z tych 100 mld euro UE jako całość jest gotowa dla nich przeznaczyć. Tę kwotę UE zadeklaruje dopiero, jak swe zobowiązania ujawnią USA, Japonia czy inne bogate kraje świata.

Uzgodniono natomiast, że przy obliczaniu składki poszczególnych państw UE na wsparcie państw rozwijających się UE weźmie pod uwagę "zdolność do ponoszenia kosztów przez mniej zamożne kraje UE". I to ten zapis miał m.in. przekonać Polskę i inne uboższe nowe kraje UE do zaakceptowania porozumienia.

Jose Barroso zastrzegł jednak, że to, w jaki sposób dokładnie UE obliczy udział każdego z krajów, zostanie ustalone dopiero po konferencji w Kopenhadze, o ile oczywiście zakończy się ona sukcesem. Wcześniej powstanie w tym celu specjalna grupa robocza.

Polska uzyskała poparcie w sprawie wspólnego stanowiska od państw Europy Środkowej (Łotwy, Litwy, Czech, Słowacji, Słowenii, Rumunii i Bułgarii), dzięki któremu wywalczyła korzystniejsze dla siebie rozwiązania.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jest porozumienie ws. pakietu klimatycznego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.