Największe w Europie koczowisko zlikwidowane
Oddziały szturmowe brytyjskiej policji w środę przez cały dzień likwidowały największe w Europie nielegalne koczowisko Dale Farm w hrabstwie Essex, przełamując opór stawiany przez mieszkańców i ok. 60 innych osób. Doszło do walki wręcz.
W poniedziałek sąd w Londynie postanowił, że ludzie koczujący na obozowisku Dale Farm (ang. travellers) muszą opuścić 49 z 54 zajmowanych tam działek. W przeciwnym razie władze miasta Basildon mogą ich wykwaterować siłą.
Dzień później sąd apelacyjny podtrzymał decyzję o eksmisji, co wyczerpało drogę sądową. Rozmowy z przedstawicielami władz Basildon nie przyniosły efektu.
Policja wkroczyła w środę nad ranem na teren obozowiska, forsując tylne ogrodzenie. Niektórzy spośród około stu funkcjonariuszy zostali obrzuceni butelkami i oblani płynami. Wcześniej odcięto dopływ prądu do Dale Farm.
W celu pomieszania szyków policji podpalono przyczepę kempingową. Kilka osób odniosło obrażenia.
Władze lokalne Basildon nigdy nie udzieliły zgody na to obozowisko. Na usunięcie koczowiska, znajdującego się na terenie dawnej składnicy złomu, w ciągu 10 lat wydały 18 mln funtów.
Nielegalne obozowisko, którego teren ma teraz stać się chronionym pasem zieleni, sąsiaduje z legalnym.
W Dale Farm mieszkało ok. 400 koczowników przybyłych pierwotnie z Irlandii (tzw. Irish travellers); ich styl życia nie różni się zasadniczo od stylu życia Romów, więc bywają z nimi utożsamiani (określenie "travellers", dosł. podróżny, jest potocznie używane także w odniesieniu do Romów podróżujących taborami).
Skomentuj artykuł