Niemcy: 17-latek ranił ciężko 4 pasażerów pociągu

(fot. PAP/EPA/Karl-Josef Hildenbrand)
PAP / kw

Uzbrojony w topór i nóż 17-letni Afgańczyk zaatakował w poniedziałek wieczorem pasażerów w pociągu regionalnym w okolicach Wuerzburga w Bawarii - poinformował szef MSW Bawarii.

Cztery osoby zostały ciężko ranne. Policja zastrzeliła napastnika. Jeden pasażer odniósł lekkie obrażenia.

Z relacji ministra spraw wewnętrznych Bawarii Joachima Herrmanna wynika, że 14 innych osób, które znajdowały się w pociągu, doznało szoku.

Po ataku napastnik wysiadł na najbliższej stacji - Heidingsfeld. Uciekając natknął się na oddział specjalny policji biorący udział w innej akcji. Herrmann powiedział telewizji ARD, że napastnik zaatakował funkcjonariuszy i został przez nich zastrzelony.

DEON.PL POLECA


Według ministra nastolatek działał w pojedynkę. Opierając się na informacjach świadków zajścia, policja sądziła początkowo, że mógł mieć wspólnika. Afgańczyk przyjechał do Niemiec w marcu bez rodziców; przebywał w ośrodku w pobliskim Ochsenfurt, od dwóch tygodni mieszkał w rodzinie zastępczej.

Odpowiadając na pytanie, czy sprawca działał z pobudek islamistycznych, Herrmann powiedział, że jeden z pasażerów zeznał, iż napastnik wołał "Allah Akbar". "Trzeba to sprawdzić" - zaznaczył. "To straszny czyn, w Bawarii zdarzyło się to po raz pierwszy" - zaznaczył Herrmann.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niemcy: 17-latek ranił ciężko 4 pasażerów pociągu
Komentarze (2)
MR
Maciej Roszkowski
24 lipca 2016, 16:03
Afgańczyk?! Cóż za nietolerancja! To stygmatyzacja i wyraźne ciągoty faszystowskie i dyskryminacyjne! On przecież jedynie z wyglądu przypominał mieszkańca Azji Środkowej. A wzywał Allach Akbara, swojego sąsiada, który nie oddał mu pieniędzy za razem wypite piwo. Więc faceta "zgniewało".
19 lipca 2016, 09:03
Cytując z retoryki prasy niemieckiej. "Ataku tego nie wiążemy z mahometanizmem. To był najprawdopodobniej indywidualny czyn szaleńca. A jeśli chodzi o okrzyk Allah Akbar to najpierw musimy się dowiedzieć kim jest ten Allah Akbar, którego wzywał napastnik i gdzie mieszka..."