Prestiżowa porażka administracji Obamy
Administracja prezydenta Baracka Obamy doznała w środę prestiżowej porażki. Sędzia sądu federalnego w Nowym Jorku nie dopuścił do składania zeznań kluczowego świadka i odroczył rozpoczęcie pierwszego procesu przed cywilnym sądem oskarżonego o terroryzm byłego więźnia z więzienia w bazie USA Guantanamo na Kubie.
Sędzia Lewis Kaplan nie dopuścił do składania zeznań świadka, wskazanego przez oskarżonego Ahmeda Chalfana Gailaniego, uznając, że został on wskazany w rezultacie niedozwolonych praktyk, jakim poddano oskarżonego.
Sędzia odroczył ponadto rozpoczęcie procesu do wtorku 12 października.
36-letni, pochodzący z Tanzanii, Gailani oskarżony jest o współudział w ataku islamskich terrorystów na ambasady USA w Tanzanii i Kenii w 1998 r., w rezultacie których 224 osoby poniosły śmierć.
Gailani został ujęty 25 lipca 2004 r. podczas potyczki z policją i wojskiem w Pakistanie. Przez ponad 2 lata był przetrzymywany w tajnych więzieniach CIA i poddawany "pogłębionym przesłuchaniom". Zdaniem jego adwokatów, był torturowany.
We wrześniu 2006 r. przewieziono go do więzienia w Guantanamo.
Administracja prezydenta Obamy, dążąc do likwidacji tego więzienia, postanowiła postawić przetrzymywanych tam podejrzanych przed sądem cywilnym w USA, a nie przed trybunałem wojskowym. Decyzja ta została ostro skrytykowana przez opozycję republikańską. Proces Gailaniego ma być pierwszym z całej serii podobnych.
Skomentuj artykuł