Protest przeciw wizycie chińskiego prezydenta
Organizacja Reporterzy Bez Granic (RSF) zorganizowała w Paryżu happening przeciw łamaniu praw człowieka przez Chiny, których prezydent Hu Jintao gości właśnie we Francji. Manifestanci wypuścili z klatek białe gołębie, symbolizujące chińskich więźniów politycznych.
Na dany sygnał manifestanci otworzyli klatki, wypuszczając na wolność białe gołębie.
- Jest czymś skandalicznym i zdumiewającym, że chiński prezydent przyjeżdża do Francji na trzy dni bez wspominania (przez francuskie władze) ani słowem o Liu Xiaobo, Tybecie czy prześladowanej mniejszości ujgurskiej (w Chinach) - powiedział mediom sekretarz generalny RSF Jean-Francois Julliard.
- Można robić biznes z Chinami i jednocześnie wypowiadać się stanowczo w kwestii praw człowieka - ocenił, krytykując postawę Paryża.
W czwartek wieczorem francuski szef państwa wyda na cześć gościa i jego małżonki uroczystą kolację w Pałacu Elizejskim, a w piątek spotka się z nim ponownie w Nicei. W programie wizyty nie ma natomiast konferencji prasowej czy nawet briefingu obu szefów państwa, co - jak tłumaczy francuska prasa - "rozwiązuje" kwestię ewentualnych kłopotliwych pytań pod adresem chińskiego prezydenta.
Francja liczy na zawarcie wielu lukratywnych kontraktów z Chinami, m.in. w dziedzinie energetyki jądrowej i lotnictwa.
Norweski Komitet Noblowski przyznał Pokojową Nagrodę Nobla Liu Xiaobo "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Liu Xiaobo obecnie odbywa zasądzoną mu w 2009 roku karę 11 lat więzienia za zredagowanie manifestu, w którym domagał się przeprowadzenia reform demokratycznych w ChRL.
Skomentuj artykuł