Przywódca Al-Szabab grozi dalszymi atakami
(fot. PAP/EPA/KABIR DHANJI)
PAP / kn
Przywódca radykalnego ugrupowania Al-Szabab Ahmed Godane oświadczył w środę, że atak na centrum handlowe Westgate w Nairobi był odwetem za wtargnięcie wojsk kenijskich do Somalii w 2011 r. Wezwał rząd Kenii do wycofania wojsk grożąc dalszymi atakami.
"Wycofajcie swoje wojska albo przygotujcie się na długotrwałą wojnę, rozlew krwi, zniszczenia i ewakuacje" - powiedział w nagraniu audio umieszczonym na stronie internetowej powiązanej z Al-Szabab, Godane, znany również jako Muchtar Abu al-Zubair.
Wojska kenijskie biorą udział w walkach w Somalii z rebeliantami w ramach sił pokojowych Unii Afrykańskiej. Prezydent Kenii Uhuru Kenyatta zapowiedział już, że nie wycofa wojsk z Somalii.
Minister spraw wewnętrznych Kenii Joseph Ole Lenku poinformował, że eksperci służb specjalnych z USA, Wielkiej Brytanii i Izraela pomagają władzom kenijskim w zbadaniu wszystkich okoliczności związanych z atakiem na centrum handlowe Westgate. Pomagają im eksperci z Kanady, Niemiec i Interpolu.
W ataku zginęły co najmniej 72 osoby a kilkaset zostało rannych. Cześć kompleksu centrum, odwiedzanego tłumnie przez zamożnych Kenijczyków i zagranicznych turystów, została poważnie zniszczona.
Po czterodniowym oblężeniu centrum przez kenijską policję i wojsko, napastnicy z Al-Szabab, mający powiązania z Al-Kaidą, zostali ujęci lub zabici a zakładnicy uwolnieni.
Prezydent Kenyatta ogłosił trzydniową żałobę narodową.
Zdaniem analityków, atak na centrum Westgate wykazał duże możliwości Al-Szabab w tym rejonie świata i podsycił zaniepokojenie społeczności międzynarodowej. Obawia się ona, że Somalia pozostanie ośrodkiem rekrutacji i "wylęgarnią" islamskich terrorystów tak długo jak będzie tam trwać zamęt i wojna domowa.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł