"Trałowiec Wiceadmirał Zacharin znajdował się w rejonie mostu kerczeńskiego i chronił go jeszcze przed incydentem z ukraińskimi okrętami. Po gwałtownym pogorszeniu pogody w tym rejonie trałowiec wpłynął do portu w Kerczu" - wyjaśnił rozmówca rosyjskiej agencji.
Jak dodał, w razie pogorszenia się warunków pogodowych cieśnina jest zamykana i wszystkim statkom zaleca się przeczekanie niepogody w najbliższym porcie.
RIA-Nowosti podkreśla, że w okolicy mostu kerczeńskiego pełnią służbę trałowce albo małe jednostki Floty Czarnomorskiej do walki z okrętami podwodnymi i wymieniają się one rotacyjnie. Agencja dodaje, że Wiceadmirał Zacharin bazuje w Noworosyjsku nad Morzem Czarnym.
Wcześniej o tym, że Wiceadmirał Zacharin kieruje się z Morza Czarnego w stronę Morza Azowskiego, poinformowała agencja Reutera. W tym rejonie doszło w niedzielę do ostrzelania przez rosyjskie siły ukraińskich okrętów.
Ponadto w środę rano rządowa "Rossijskaja Gazieta" na stronie internetowej zaprezentowała nagranie wideo przejazdu mobilnych przeciwokrętowych systemów rakietowych Bał.
Przewożono je do Kerczu na zaanektowanym Krymie. Moskwa zapowiedziała także rozlokowanie na Krymie kolejnych przeciwlotniczych i przeciwrakietowych systemów S-400.
Według "RG" w rejon Kerczu przerzucono najnowsze przeciwokrętowe systemy Bał z wyposażenia Floty Czarnomorskiej. Systemy Bał przeznaczone są do kontrolowania wód terytorialnych, ochrony wybrzeża i baz morskich. Wyposażone są w pociski przeciwokrętowe Ch-35, które mogą niszczyć cele w odległości do 260 km.
W niedzielę trzy niewielkie okręty ukraińskie - holownik Jany Kapu i małe kutry opancerzone Berdiańsk i Nikopol - zostały zatrzymane przez siły specjalne Rosji w Cieśninie Kerczeńskiej łączącej Morze Azowskie z Czarnym. Okręty płynęły z Odessy do Mariupola, ukraińskiego portu nad Morzem Azowskim. Rosjanie staranowali holownik i ostrzelali jednostki; według Rosjan ranne zostały trzy osoby, a według strony ukraińskiej - sześć. Zatrzymanych zostało 24 ukraińskich marynarzy, którym Rosja zarzuca nielegalne przekroczenie swojej granicy państwowej.
Rosja twierdzi, że ukraińskie okręty wpłynęły na jej wody terytorialne, czyli 12-milowy pas wód przybrzeżnych. Ukraińska marynarka wojenna ocenia, że jednostki dokonały tzw. nieszkodliwego przepływu, czyli dozwolonej przez prawo szybkiej i nieprzerwanej żeglugi przez morze terytorialne.
Skomentuj artykuł