Projekt nowej uchwały wniósł Michael Yun. Był on od początku zwolennikiem utrzymania monumentu w dotychczasowej lokalizacji. Podobne stanowisko zajmowali też Richard Boggiano oraz James Solomon. Kilku innych przyłączyło się do nich 7 listopada. Yun przygotował projekt nowej uchwały, aby nie pozostawić wątpliwości co do losów Pomnika Katyńskiego.
Rada Miejska Jersey City głosowała, że: potwierdza zaakceptowanie Pomnika Katyńskiego jako daru dla miasta, unieważnia niezrealizowaną nigdy uchwałę McC-299 o usytuowaniu monumentu między ulicami Montgomery i Washington oraz postanawia, że Pomnik Katyński pozostanie na zawsze przy Exchange Place.
Radni miejscy opowiedzieli się w pierwszym głosowaniu za uchwałą stosunkiem głosów 9:0. Zgodnie z obowiązującym w Jersey City prawem zatwierdzenie uchwały wymaga dwóch głosowań.
"Dzięki Bogu, że to koniec" - powiedział PAP Boggiano. Na uwagę, że to dopiero pierwsze głosowanie wskazał, że w drugim nie powinno być problemów.
Monument stoi przy Exchange Place od 1991 r. W kwietniu burmistrz Jersey City Steve Fulop ogłosił, że pragnie usunąć stamtąd pomnik i stworzyć park. Doprowadziło to do protestów Polonii. Nowojorski adwokat Sławomir Platta stanął na czele ruchu, który zaowocował demonstracjami, procesami, petycją w sprawie wyznaczonego na 11 grudnia referendum, a w końcu wniesionej 20 listopada uchwały.
Jak przestrzegał w rozmowie z PAP szef Komitetu Ochrony Pomnika Katyńskiego i Obiektów Historycznych Janusz Sporek, wszystkie zawirowania związane z ostateczną decyzją wprowadzają nerwową atmosferę.
"Chciałbym wytrwać do samego końca w gronie ludzi, którzy rozpoczęli całą batalię. Szczególnie z mecenasem Plattą, który ani razu nie pozwolił się nam załamać" - dodał Sporek.
Pomnik Katyński w Jersey City ma ok. 12 metrów wysokości i waży 120 ton. Tworzy go cokół z płaskorzeźbami oraz odlana w brązie, stojąca na cokole postać żołnierza przebitego na wylot bagnetem. Autorem monumentu jest polski rzeźbiarz Andrzej Pityński.
Skomentuj artykuł