USA: już 44 ofiary śmiertelne tornad

(fot. EPA/MIKE STONE)
PAP / psd

W nocy z poniedziałku na wtorek bilans ofiar śmiertelnych tornad i powodzi, które od wielu dni nękają Stany Zjednoczone, wzrósł do co najmniej 44 osób. Z powodu złych warunków pogodowych w całym kraju odwołano w poniedziałek ponad 2,9 tys. lotów.

Do 11 zgonów w wyniku tornad i powodzi doszło w Teksasie, 10 w stanie Missisipi, 8 w Missouri, 6 w Tennessee, 5 w Illinois, 2 w Alabamie i po jednym w stanach Arkansas i Georgia.

Anomalie pogodowe wpłynęły także na ruch lotniczy. W całym kraju tylko w poniedziałek odwołano ponad 2,9 tys. lotów, a ok. 4 tys. rejsów było opóźnionych, w wyniku czego kilka milionów pasażerów utknęło na lotniskach.

"We wtorek burz powinno być mniej, ale powodzie i niebezpieczne warunki podróży mogą utrzymywać się do połowy tygodnia" - informują władze.

Zdaniem meteorologów do tornad i powodzi w południowych stanach przyczyniły się rekordowo wysokie temperatury na wschodzie USA. Tornada na południu USA są zjawiskiem częstym na wiosnę, ale bardzo rzadkim o tej porze roku. Środkową część kraju zaatakowały ulewne deszcze; z kolei na zachodzie USA szaleją rzadko występujące w tym rejonie śnieżyce i ulewy.

Meteorolodzy podkreślają, że te wybryki pogody to skutek nadzwyczaj silnego w tym roku zjawiska El Nino, czyli ciepłego prądu na Pacyfiku docierającego do wybrzeży Ameryki Południowej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

USA: już 44 ofiary śmiertelne tornad
Komentarze (2)
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
29 grudnia 2015, 20:47
Czas spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że te zjawiska nie są spowodowane działalnością człowieka ani żadnym ociepleniem klimatu. Gdyby tak było to zjawiska o tej sile występowałyby równomiernie na terenach o podobnym zaludnieniu i uprzemysłowieniu. A tak nie jest.
WDR .
29 grudnia 2015, 17:36
-